Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Brak apetytu


Przez ostatnie dni nie miałam apetytu, jadłam 2 razy dziennie jakieś śmieszne rzeczy (wczoraj 2 tosty i 2 ogórki kiszone - tyle). Dzisiaj więc waga zeszła do 69,5kg. Na pasku zaznaczyłam 70kg, bo nie zanosi się na ćwiczenia w najbliższym czasie, więc pewnie przytyję :D.
Jednak dzisiaj już mi się zachciało jeść, pochłonęłam ok. KILOGRAMA mandarynek (może więcej). Oprócz tego jakiś niedobry biedronkowy serek o smaku ciastek (wg mnie smakował jak trociny z  proszku) i trochę tortellini z jogurtem greckim. W pierwszej połowie dnia jeszcze 2 tosty.

Jestem głupia. Pozdrawiam.
  • motyyl

    motyyl

    1 lutego 2014, 12:59

    nie jesteś :) nie mow tak walcz i tyle dasz rade pozdrawiam

  • pinkpower

    pinkpower

    29 stycznia 2014, 00:17

    Dlatego własnie nawet jak nie ma apetytu to trzeba coś w siebie wciskać. Bo potem przychodzi bum na jedzenie i tylko płacz, bo znowu przybyło na wadze. :)