Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę być lekka jak piórko :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4445
Komentarzy: 30
Założony: 4 czerwca 2012
Ostatni wpis: 28 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
barankowo1

kobieta, 33 lat, Kraków

172 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

28 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Przez ostatnie dni nie miałam apetytu, jadłam 2 razy dziennie jakieś śmieszne rzeczy (wczoraj 2 tosty i 2 ogórki kiszone - tyle). Dzisiaj więc waga zeszła do 69,5kg. Na pasku zaznaczyłam 70kg, bo nie zanosi się na ćwiczenia w najbliższym czasie, więc pewnie przytyję :D.
Jednak dzisiaj już mi się zachciało jeść, pochłonęłam ok. KILOGRAMA mandarynek (może więcej). Oprócz tego jakiś niedobry biedronkowy serek o smaku ciastek (wg mnie smakował jak trociny z  proszku) i trochę tortellini z jogurtem greckim. W pierwszej połowie dnia jeszcze 2 tosty.

Jestem głupia. Pozdrawiam.

18 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Hej,
powiem szczerze, że nie chce mi się tutaj pisać codziennie co jem. Moja dieta jest w miarę zróżnicowana, wiem ile i co jeść, żeby było zdrowo. Pomyślałam, że może będę pisać co jakiś czas co ćwiczę, ile ćwiczę i jak chudnę :D. Przynajmniej dopóki nie skończę maratonu z zaliczeniami na uczelni.
Dzisiaj moja dieta była żenująco uboga, a to dlatego, że siedziałam do 4 nad notatkami i się uczyłam, nie miałam już siły przyrządzać nic. Zjadłam w sumie 6 kromek chleba z dodatkami (w tym 2 tosty takie składane), troszkę szpinaku z fetą jak gotowałam dla mojego TŻ i sałatkę na kolację. No i 3 mandarynki (szaleństwo). Jutro już będzie lepiej! :D


Ćwiczenia:
środa - wf - ok. 40 min biegu i marszu
czwartek - day off

piątek
15min zumby dla geeków
10/30min zumby dla zaawansowanych (nie dla mnie te ruchy xD)
10min back z Tiffany Rothe
10min ballet z tiffany rothe
10min talia i boczki z Tiffany Rothe

14 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Dzisiaj było ważenie, którego naprawdę nie mogłam się doczekać, iiiii....

71,9kg!
Spadek -1,5kg!

Tak, wiem że to woda, ale i tak cieszy i motywuje :)

Dzisiaj nie zrobiłam sobie obiadu na uczelnię i:

Śniadanie
3 kromki chleba żytnio-razowego z sałatą, 2 plasterki sera żółtego, pomidor
2 mandarynki

II śniadanie
duża bułka żytnia + sałata + pomidor

Obiad
4 pierogi ruskie + jogurt naturalny
2 kromki żytnio - razowe + spory kawałek jakiejś kiełbasy ze wsi + pomidor
x mandarynek
x suszonych daktyli

Kolacja
Jajko na twardo + ser półtłusty + pomidor, sałata, papryka

Ćwiczenia
70min Pump It Up

12 stycznia 2014 , Komentarze (1)

W sobotę miałam gastro i zjadłam duuużo, ALE nie zjadłam nic słodkiego/przetworzonego/niezdrowego. Z największych grzeszków to pół paczki suszonych daktyli, ale pokłóciłam się z TŻ więc musiałam odreagować.
W sobotę nie ćwiczyłam, bo miałam dzień wolny od workoutów.

Dzisiaj jadłam zdrowo i normalnie :) Jestem tak zmęczona, że nawet już nie pamiętam wszystkiego.

Śniadanie
kaszanka na cebuli + 2 kromki pełnoziarniste + sałata z pomidorem i jogurtem naturalnym

II Śniadanie
2 jabłka

Obiad
makaron razowy ze szpinakiem, fetą i jogurtem

Kolacja
sałata + ser półtłusty + pomidor + papryka

Ćwiczenia (dzień z Mel B)
5min rozgrzewka 
8min brzuch
8min pupa
16min trening całego ciała (już nie miałam siły na brzuszki)

Ćwiczenia zaczynają mnie nudzić, muszę zmniejszyć ilość i jakoś je rozplanować, bo chyba lepiej ćwiczyć 3 razy w tygodniu godzinę niż 6 razy i nie czuć motywacji ani chęci do ruchu (miałam tak dzisiaj).

10 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Bonsoir! :)

Muszę się pochwalić, że w pracy nie zjadłam żadnej złej rzeczy :) To chyba dzięki daktylom, które zjadłam zapobiegawczo przed wyjściem. Chyba podziałały, bo w pracy nawet nie miałam ochoty patrzeć na ciastka :)

Iii jeszcze chcę powiedzieć, że dzisiaj w Krakowie, pierwszy raz od paru tygodni, było w końcu powietrze czuć powietrzem(!) rześkim, deszczowym i zimnym, a nie cuchnącym smogiem. To takie wspaniałe uczucie, kiedy wychodzę z domu i nie mam odruchu wymiotnego od pierwszego oddechu (serio).

Śniadanie
szakszuka z 1 jajka + kasza gryczana + rukola i jogurt (wreszcie skończyłam rukolę :D)

Przed wyjściem do pracy
3 suszone daktyle

II śniadanie - praca
jabłko
kromka chleba pełnoziarnistego + plasterek sera żółtego

Obiad - praca
filet śledziowy w oleju z przyprawami (jak ktoś jest zainteresowany, mogę podać namiar na najlepsze śledzie w mieście) + kromka chleba pełnoziarnistego

Podwieczorek
1/2 banan + ser biały półtłusty + wiórki kokosowe + mleko 2% = pyszny zdrowy koktajl 

Kolacja
1/2 mozzarelli prosto z Włoch + pomidor + ukradziona od współlokatorki oliwa + 1/2 bułki z większą zawartością białka :)

Ćwiczenia
CALUTKIE 70MIN PUMP IT UP!!! Dziewczyny, jestem z siebie dumna! 

9 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Dzisiaj jestem zmęczona i trochę smutna. Ćwiczyłam sobie kiedy mama zadzwoniła i przekazała mi smutną nowinę. Nie będę mówić o co chodzi, w każdym razie na tyle się zmartwiłam całą sytuacją i tym, co może wyniknąć i dotknąć bezpośrednio mnie, że już odpuściłam dalsze ćwiczenia. Jak się denerwuję to odrazu odchodzą mi siły, nie mogę się skoncentrować, ogólnie kicha. I zaczynam jeść. Na szczęście zaradziłam sytuacji i zrobiłam sobie sałatkę, a później posprzątałam łazienkę (nie ma to jak robić porządki o 22) i poszłam na półgodzinny spacer z moim TŻ. 
Ogólnie rzecz biorąc, jestem padnięta, chyba powinnam sobie zrobić dzień przerwy od ćwiczeń, albo nie wiem, zrelaksować się jakoś może.

Jutro idę do pracy, czeka tam na mnie wiele pokus (ciasta, drożdzówki i pizze), mam zamiar wziąć ze sobą to co mi zostało z dzisiaj i wczoraj i oprzeć się tym wszystkim pogrubiaczom!

Śniadanie
Jajko+pomidor+papryka+cebula - smażone w stylu szakszuki (pycha!) + kasza gryczana+ rukola z jogurtem greckim

II śniadanie - uczelnia
banan

Obiad I - uczelnia, w czasie gdy jadłam okazało się, że możemy iść do domu
rukola i placek m-g

Obiad II
kaszanka na cebulce +keczup + rukola z jogurtem :D

trening

Kolacja
rukola + 1/2 dietetyczny serek wiejski + ser biały półtłusty + papryka + pomidor

Ćwiczenia
5min rozgrzewka z Mel B
8min abs
12/20min trening całego ciała z Mel B
3km spacer (szybkie tempo)

8 stycznia 2014 , Komentarze (7)

Dzisiaj miałam wf i jeszcze poszłam odrabiać jeden zaległy, więc nie ćwiczyłam już w domu, bo nie mam na to siły. Na pierwszym wfie mieliśmy fitness i hokeja, a na drugim poszliśmy na spacer (5km w szpilkach xd).

Dzisiaj zjadłam

Śniadanie
3 kanapki żytnio-razowe + rukola + 1,5 plasterka sera żółtego + pomidor + trochę makreli + kawałek jakiejś kiełbasy ze wsi na spróbowanie 

Wf

II śniadanie
banan

Wf

Obiad
3 placki marchewkowo-gryczane + rukola i pomidor polane jogurtem greckopodobnym z lidla :D

Podwieczorek
1 placek m-g + 4 kotlety sojowe

Kolacja
Makaron razowy (1,5 garści) + duuużo rukoli + papryka + ser biały + jogurt grecki

Później poszłam na zakupy do Carrefoura więc myślę, że mi się ten makaron nie odłoży. Ogólnie miałam ochotę na coś "cięższego" i nawet kupiłam sobie wątróbkę drobiową, ale później stwierdziłam, że już lepiej zjeść makaron z białkiem niż smażone mięcho z cebulą na noc :D.
Btw, czy nie uważacie, że jem za dużo? Będzie lepiej jak będę liczyć kalorie itd? Czy wystarczy jeśli po prostu będę jeść zdrowo i się ruszać i nie muszę się przejmować liczeniem?

PS. Dzięki za wsparcie! :D

7 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Dzisiaj rano zmierzyłam strategiczne miejsca, zrobiłam sobie zdjęcie i ucieszyłam się, że w koncu biorę się za siebie, bo naprawdę wyglądam tragicznie i wstyd mi się pokazać tutaj przed Wami, nawet mimo swojej anonimowości.
Ramię (na górze): 28cm
Talia: 86cm
Brzuch pod pępkiem: 100cm :OOO - taką miałam minę jak zobaczyłam
Udo w najgrubszym miejscu: 59cm
Waga: 73,5kg

Moje zdjęcie. Wiem, że niezbyt dobrze zrobione ale nie chciało mi się poświęcać czasu na robienie fotek temu spaślonemu cielsku :(

:(((

Byłam dzisiaj w Decathlonie i kupiłam sobie spodnie i koszulkę do treningów. Będzie mi żal nie ćwiczyć skoro wydałam pieniądze :D

Dzisiaj zjadłam

Śniadanie
kasza gryczana + jajecznica (2 jajka +troche cebuli) + keczup

Obiad
4 placki marchewkowo - gryczane + keczup

Podwieczorek
2 placki marchewkowo - gryczane
banan

Podwieczorek II
2 kanapki żytnio-razowe posmarowane jogurtem greckim + rukola + pomidor (PYCHA!)
trochę makreli

Kolacja - po treningu
sere wiejski ze szczypiorkiem


Ćwiczenia
35min Pump It Up The Ultimate Dance Workout 2004 - super są te ćwiczenia, wyciskają siódme poty :D mam nadzieję, że niedługo uda mi się zrobić całe :))

6 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Jutro się zważę i zmierzę. Co tydzień będę robić statystyki. Będę tutaj pisać co zjadłam i co ćwiczyłam.

Moje wyzwania:
miesiąc bez drożdżówek
miesiąc bez fast foodów
miesiąc bez coli itp.
miesiąc bez Milki Oreo ;)
miesiąc z pokrzywą

Dopuszczam ciasto/coś słodkiego przy rodzinnym obiadku, który jest raz w tygodniu (nie mam zamiaru się katować, dieta ma być przyjemna!)

Dzisiaj zjadłam

Śniadanie
Jajecznica z 2 jajek na cebuli i oleju kokosowym + 2 kromki chleba żytnio-razowego

Obiad (rodzinny :D)
Zupa ogórkowa
Kawałek panierowanej piersi z kurczaka na zwykłym oleju + kasza gryczana + ćwikła
Kawa z mlekiem + ciastko

Podwieczorek
2 mandarynki

Kolacja
2 kromki żytnio-razowe + ser żółty, cebula keczup w postaci tosta
1 banan


Ćwiczenia
5 min rozgrzewka z Mel B
20min trening całego ciała z Mel B
10min booty shaking waist workout z Tiffany Rothe

Moja kondycja nie istnieje :D Ale powoli, do celu... :)