Znajomi (1)

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem miła, cierpliwa i spokojna. Lubię podróżować i zwiedzać nowe miejsca. Do odchudzania skłoniła mnie chęć posiadania płaskiego brzucha i chcę ładnie się prezentować w stroju kąpielowym.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 887
Komentarzy: 7
Założony: 18 lutego 2015
Ostatni wpis: 1 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Barbbarka

kobieta, 40 lat,

168 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 marca 2015 , Skomentuj

No i stało się.... Skubnęłam parę frytek od dziecka (frytki) mam wyrzuty sumienia, bo nie wiem czemu je jadłam. Zwłaszcza że były najzwyczajniej w świecie niedobre. Twarde i bez smaku. Aj!! Po za tym zauważyłam że zaczęłam podjadać. To kawaluntek jabłuszka to mała rodzyneczka to orzeszek nerkowiec... ( tłumaczę sobie to napięciem przedmiesiączkowym, ale nie chcę żeby to była moja wymówka! Całe życie miałam wymówki..... Nie chcę ich więcej!) 

Jak Wy to robicie, że wytrzymujecie na diecie? 

Mimo tego weekendu, który mi troszkę morale obniżył będę walczyć dalej!!  waga zeszła już troszkę i brzuszek jakiś mniejszy ;) super! Mam nadzieję, że tego nie zepsuję i że ten weekend nie rozleniwi mnie.

Zaciskam zęby i zrobię za te frytki trening z chodakowską.

Do dzieła!!!

25 lutego 2015 , Komentarze (1)

No i zaczęło się! Kryzys nadszedł. :/  minął tydzień: jak dla mnie dużo i małoooo... Już drugi dzień niesmakował mi obiad :( 

 a co gorsze wielkimi krokami nadchodzi napięcie "przed". Aż się boję o swoją motywację, chęci do ćwiczeń i wytrwałość w diecie. Nie zamierzam poprzestać, ale nie jest łatwo. Marzy mi się czekoladunia! Hmmmm ;) 

Chcę być silna i nie poddaję się. Podziwiam wszystkie osoby, które schudły choć kilogram. Bo wiem że to niełatwa sprawa. 

23 lutego 2015 , Komentarze (2)

Muszę się pochwalić. Byłam wczoraj z dzieckiem w ciastkarnii i nic! Nic nie jadłam :) hurrraaaa! 

Ponad dwa lata zajęło mi zmotywowanie się do diety. W życiu bym nie pomyślała, że doczekam czasów, że w ciastkarnii będę piła tylko sok świeżo wyciskany. 

Wspaniałe uczucie! 

Jestem z siebie dumna! :) 

21 lutego 2015 , Komentarze (2)

Nie jest tak źle jak myślałam. Co prawda głód jeszcze doskwiera ale myślę że to minie. Mam nadzieję ;)

Jedną rzeczą jestem przezachwycona! Nie muszę się zastanawiać "co by tu zjeść na obiad" ;) to jest mega plus!

Narazie słodyczy mi sie nie chce ale jest weekend i boję się że coś gdzieś skubnę. Z regóły jeździliśmy na lody i kawkę na miasto, albo ciastko. Hmmmm

Zmieniam myśli i wracam do diety.

;)

18 lutego 2015 , Komentarze (2)

Bałam się tego dnia, ale było całkiem dobrze.

Nie dotrzymałam pory posiłków i zjadłam pół jabłka ponadplanowo.

Szczerze: to jestem trochę głodna ;( mam nadzieję, że niedługo się przyzwyczaję.

Zamierzam wytrzymać w postanowieniu!!!