Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kopenhaska dzien 8 (63,6)


Dzis czuje sie troszke oslabiona, najgorzej bylo rano przed obiadem. Nie wiem czy to ta dieta czy @, pewnie jedno i drugie. Mimo wszystko nie zamierzam odpuszczac. Do Niedzieli powinnam wytrzymac. Zreszta teraz to juz bedzie coraz smaczniej. Jutro jogurty naturalne, pojutrze pyszna salatka, a w piatek salatka owocowa. Dzis czeka mnie jeszcze latino, jestem najedzona wiec powinno byc ok.

Pozdrawiam i zycze wam milego dnia