Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
66,6 rozgrzewka przed dukanem


Postanowilam powoli rozpaczac dukana, tzn stosowac niektore przepisy i produkty, aby sie przekonac czy dam rade na tej dietce. Zobaczymy, jak na razie czuje sie glodna, chyba za malo jedzonka zabralam do pracy. Jutro przygotuje sie lepiej.

Menu:

- kawa z mlekiem i slodzikiem

- placek owsiany z dzemem truskawkowym

- jogurt naturalny 0% duzy 

- serek wiejski lekki ok 230g

- pol piersi z kurczaka

- otreby owsiane- duzo

-4 male jablka

- prawie cały danio (zostawilam sobie troche do jutrzejszego placka owsianego, dziś był z beztłuszczowy ttwarożkiem i był niedobry.

- trochę twarogu

do tego oczywiście mnóstwo wody i zielona.

Poczyniłam równiż odpowiednie zakupy tzn mleko 0,5%,, olej parafinowy, jakiś chudy mielony twaróg, sarki wniliowe (niestety nie znalazlam nic o miejszej zaartosci tłuszczu niż danio, one są 3 procetowe). Kupiłam też tatara 5% tłuszczu, wiec chyba ok i ogórka kiszonego cebulke mam więc jutro szykuje się fajny obiadek:) bo tatara bardzo lubię. Chciałam zakupić kurczaka, ale był taki wczorajszy:) więc na razie się wstrzymałam.

Poza tym byłam na siłowni i ćwiczyłam ponad godzinę.

Ciekawe co jutro pokaże waga, jeśli przestanie spadać to przejdę do fazy uderzeniowej, a tymczasem zamierzam cieszyć się smakiem:).