obiad: 2 małe gołąbki i bułka oczywiście razowa z masłem, ok 350ml soku ananasowego, 1,5 małego jabłka, cherbata z małą łyżeczką cukru, a za chwilkę wypiję kawę z mlekiem. Do końca dnia postaram się jeść jabłka i ewentualnie twaróg, no i może jedną, lub dwie pralinki.
Orime
18 maja 2009, 09:55. jak dla mnie to na obiad troche za dużo . lepiej jesć często i malo bo wtedy organizm lepiej wykozystuje zjedzony tluszcz i nie odklada go . a polecam ci moj sposób jedzenia do ktorego namowila mnie kuzynka . polega na nie łączeniu skrobi z bialkiem . w ten sposob organizm lepiej trawi .
mobilizacja
17 maja 2009, 21:23dzieki za komentarz. ja tak po prostu wyrazilam swoje zdumienie:) bo zapewne wiekszosc facetow nie jest obrzezanych. a on nie jest polakiem...wiec rzucila mi sie po prostu kolejna roznica:) pozdrawiam:)