Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:-)


Po wczorajszej wpadce na wadze .... nie poddałam się tak jak radziłyście.

Wstałam rano, zjadłam śniadanko, zapakowałam się w odzież "sportową i podreptałam w las.

A w lesie owym mimo pory wczesnej nie byłam sama. Pewien mężczyzna biegł sobie żwawo, a ja nieco mniej, ale sam fakt jest przecież ważny.

Niestety kolejni napotkani mężczyźni skutecznie mnie z tego lasu wykurzyli, mieli jakieś torby więc na biegaczy mi nie wyglądali, a grzybów przecież nie ma więc po co im te torby??

Miłej niedzieli wszystkim Vitalianom.



  • domino71

    domino71

    17 lutego 2013, 13:48

    I widzisz Basia, od rana jesteś wzorem do naśladowania :)