Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest dobrze


Trzeci dzień, którego się nie wstydzę. Kuchnia jest teraz moim "salonem" bo spędzam tu nieco więcej czasu niż zwykle, ale za to czuję się lżej. Obym się tylko w sobotę (dzień prawdy na wadze) nie rozczarowała. A Wam jak idzie?