Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie jest najgorzej.


Nawalam znowu. Już miałam nadzieję, że liczba kilogramów na pasku spadnie, a tu niestety. Wchodzę na wagę, a tam cały czas 75 (chociaż i tak dobrze, że nie rośnie :) ).

Dzisiaj zakończyłam sesję, byłam na łyżwach, więc spoko. Niestety jak wróciłam do domu, to zjadłam dużo za dużo wszystkiego ;/ 
Mam teraz przed sobą dwa tygodnie wolnego! Po raz pierwszy na studiach :D Może uda mi się jakoś spożytkować ten czas, pasek się zmieni... Zobaczymy! 

Puki co, szukam dobrego studia tatuażu, a co! :D