Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
byle do setki...



No tak, dopadło mnie wiosenne przeziębienie, biorę aspirynę i waga stoi. No cóż.

Byle by do setki a potem to już poleci z górki. Tak coś mi się wydaje, że nieubłaganie zbliża się czas suplementacji i wspomagania. Niech no zerknę co ja tu mam .... l-karnityna z kofeiną i HCA, CLA, najwyższy czas zastapić 3 "zwykłe" posiłki koktajlami białkowymi WPI.

8 kg poszło w dół, waga stoi, więc albo to wina aspiryny gromadzącej wodę, albo metabolizm spowolnił. Poobserwujemy i odpowiednio zadziałamy.

A wczoraj zrobiłem sobie kolejną edycję pulpetów drobiowych... mniam.
Z 2,5 kg piersi z indyka i 200g kotletów sojowych, wyszło mi 49 sztuk. Jedna sztuka wg. wyliczeń ma około 65 kcal i 12g białka. Warzywa ugotowane, budzik w komórce ustawiony co 4 godziny, więc pozostało tylko jeść i czekać na efekty.