Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

O mnie

... cóż, parę kilogramów za dużo się zrobiło... jakoś tak... samo :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32541
Komentarzy: 136
Założony: 5 kwietnia 2009
Ostatni wpis: 30 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
batonil

mężczyzna, 46 lat, Chorzów

184 cm, 110.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Dawno, dawno mnie tu nie było ale uzbierało się znowu trochę zbędnego balastu i trzeba się go skutecznie pozbyć. Co prawda mam już za sobą parę kg w dól ale nic nie stoi przecież na przeszkodzie żeby się tu trochę poudzielać :) Tak więc... czas start i do przodu (szloch) jeszcze 40 kg.

27 lipca 2010 , Komentarze (4)




Witajcie, witajcie :)


Już za 4 dni podsumowanie lipca... ciekawe jaki będzie spadek kto zgadnie ? Ile obstawiacie w czerwcu spadek wyniósł 9 kg ... to tak dla podpowiedzi aha a w lipcu rzuciłem palenie a wtedy podobno się dużo je



 

21 lipca 2010 , Komentarze (4)



Prrr... tak jak, by mi było samej diety za mało. Dziś pierwszy dzień bez ani jednego papierosa !
Nie dość, że dieta to jeszcze rzucanie palenia... a co mi tam myślałem, że będzie gorzej.

21 lipca 2010 , Komentarze (3)

Po 20 dniach waga ruszyła, nareszcie. Dziwię się, że i tak wytrzymałem, przy tak długim zastoju. Mam nadzieję, że teraz to jakoś poleci... w dół rzecz jasna

Więcej napiszę 1 sierpnia w podsumowaniu miesiąca.

1 lipca 2010 , Komentarze (10)

Początki początków, sa zawsze trudne. Środki i końcówki początków, są już znacznie dużo łatwiejsze . Najtrudniej wziąć się za siebie i to kontynuować, potem jak już "zaskoczymy" to idzie niczym z automatu. Po półrocznej przerwie i nadrobieniu znacznej ilości, wcześniej utraconej wagi wzmagań ciąg dalszy.

W tym etapie jakoś nie chce mi się skurpulatnie wyliczać kalorii... małymi kroczkami idę na żywioł. Kiedy moja waga wróci do poziomu z "pasków wagi" wrócę do kalorycznej matematyki. Obecną utratę 9kg traktuję jako swoistą rozgrzewkę. Osiągniecię wyniku z grudnia 2009 ( tego na paskach wagi), czyli minus 14 kg na spokojnie powinienem osiagnąć w lipcu i sierpniu.

... krótka historia spadku 9kg w miesiąc

Od 3 do 4 posiłków dziennie, co 4 - 5 godzin. Ostatni posiłek nie krócej niż 4 godziny przed snem. Jedzenie smaczne i jednolite. Wszystkie posiłki wyglądały bardzo podobnie, lub tak samo.

Co jadłem, przykłady posiłków .. i tak 3 lub 4 razy na dzień:

kromka chleba razowego, orkiszowego albo jakiegoś ciemnego, im wiecej ziaren tym dla mnie lepiej. 40g

na kromkę serek Turek, taki twarożek (pyszny) 150kcal na 100g. Opakowanie 150g wystarczało mi na około 4-5 dni.

na to ogórek, pomidor

.. i do tego chuda parówka drobiowa 40g, lub płat śledzia marynowanego 80g, lub pół małej makreli wędzonej 100g

Co pewnien czas naprzemienna zmiana. Zamiast kromki chleba z serkiem i dodatkami.. zielenina.  2 sałaty, 2 ogórki zielone, 8 konserwowych, puszka kukurydzy, puszka czerwonej fasoli, 4 pomidory, 2 papryki kolorowe. Wszystko wymieszane i 4 kopiaste łychy takiej sałatki zastepowały mi pieczywo

Wspomaganie i dodatki

Kawa, kawa i jeszcze raz kawa z mlekiem i słodzikiem - 4 dziennie, oraz
wapń, magnez, omega3, co 3 dni CLA,  CHROM ORGANICZNY  ! super sprawa , niesamowite działanie.

A do picia zazwyczaj była czerwona i/lub zielona cherbata .. około 3 litry dziennie.

I jak widać jakoś to pomału leci Przede mną lipiec. Nie ekscytuję się zbytnio, co bedzie to będzie. Do tegorocznych wakacji i tak juz za późno, więc nie ma co szaleć.

1 lipca 2010 , Komentarze (3)

Tak, tak... od 1 czerwca do 1 lipca spadek, równe 9 kg i takimi małymi kroczkami do przodu. 9 kg w miesiąc, to calkiem nienajgorszy wynik.

P.S. paski wagi delikatnie nieaktualne hihi.

19 czerwca 2010 , Komentarze (10)

Tak, tak... jak widać zrobiłem sobie pół roku przerwy, ale jeszcze trochę poleniuchuję.

Po wakacjach wracam... no może troszkę wcześniej. Się zobaczy i takie tam

26 listopada 2009 , Komentarze (2)



Waga stała i stała, trzeba ją rozruszać. Dobiega koniec przerwy rozruchowej.
Przez 3 tygodnie jem wszystko a nawet i więcej. To pozwoli zrozumieć mojemu metabolizmowi, że niepotrzebnie się martwi.

Od 1go grudnia, kolejny etap spadku 10kg. Jak nic mi nie stanie na drodze, np. jakieś choróbsko, to powinno być dobrze.

... przecież zostało mi zaledwie 25 kg

12 listopada 2009 , Komentarze (3)

Jak na razie waga stoi w miejscu. Nie chudnę jak przestrzegam diety, nie tyję jak zjem znacznie za dużo. Jak tak dalej pójdzie, to nie wyrobię listopadowego planu. No cóż, co nagle, to po diable

9 listopada 2009 , Komentarze (1)

Poniedziałek rano, kolejny spadek na giełdzie wagi. Różnica w porównaniu ze wczoraj -0,4 kg. Bardzo ładnie

W piątek miałem 99,7  dzis 97,6 kg . Jak na weekend to rewelacja, minus 2,1 kg

.... ciekawe ile nadrobie we święta, Sylwestra i Nowy rok

Teraz kawa i jakieś śniadanie, ale jakie ? się obudzę , to pomyślę.