Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Święta


No tak, miałem wstać o 4:30 a tu prosze obudziłem się 3:20 i spać już nie mogę. Jakaś kawa by się przydała. Śniadanie, ale niestety nieświąteczne, tylko dietetyczne. Za dwie godziny do pracy o jej.

Przez ostatnie dwa dni ograniczyłem w znacznym stopniu węglowodany i powoli czuję ich brak. Przez święta już nic nie kupie jak są sklepy zamkniete, ale zaraz po, zapodam sobie wafle ryżowe.
Poza tym jest dobrze. 9,7 kg w dół. z niecierpliwością czekam by zamknąć etap - 11 kg i mieć 110. Potem tylko przeczekać do setki. Wg. prognozy do 15-go kwietnia mam miec 110 ... no zobaczymy jak mi to wyjdzie...

Pragnę Wam wszystkim złożyć życzenia z okazji świąt Wilekiej Nocy.
Przede wszystkim zdrowia, pomyślności, dużo uśmiechu i radości z życia. Sukcesów zawodowych i prywatnych. No i rzecz jasna  sukcesów w odchudzaniu.