Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedoczas Wielki


Za dużo do zrobienia, gonię, nie lubię tego, Jedno załatwię, dwa przychodzą(kreci), dammm... ale zrobiłam listę, zrobione wykreślam, to trochę ładu wprowadza

poniedziałek 20 km na brudnym, zabłoconym rowerze i próba spania na saunie, ale była jakaś niedogrzana, można powiedzieć, że na drewnianej ławce poleżałam i tyle...

wtorek 20 km na rowerze

W południe 10 minut orbitrka i zestaw na brzuch:

30 x spinanie brzucha na piłce, 20 x scyzoryki na piłce, 20x na każdą stronę skłony boczne z 9kg w ręku - powtórzone trzy razy

środa rower 25 km

10 minut orbitreka, (rozpiętki 4,5 kg x 15, wiosłowanie 20kg x20) - powtórzone 3 razy

Wieczorem zamiast środowego treningu leżenie u dentysty, jedna z pozycji na liście "do zrobienia" mniej, zęby jak nowe:D. W bonusie mała drzemka na fotelu(spi), które rozkłada się do poziomu, w tle cicha muzyka, wszyscy mówią cicho, dotykają delikatnie - jakie to kojące w porównaniu z atmosferą u dentysty kiedyś, dawno temu.

  • marii1955

    marii1955

    28 stycznia 2016, 10:11

    Są rzeczy ważne i ważniejsze ... a taka lista pozwala uniknąć zapomnienia i faktycznie wprowadza porządek w realizację wytycznych :) Obecnie to już prowadzę zapisy w kalendarzu , aby mi nic nie umknęło :) Pięknie , że dbasz o ząbki , nie zapominasz o nich :) Masz rację, obecnie u dentysty można nawet przysnąć , tak delikatnie są robione :) Pozdrawiam kochana :)))))