Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bądż sprawny jak lampart


Uczyłam się o rolowaniu, i trafiłam na tą książkę - tak, dopiero teraz:<

Nie tracąc więcej czasu zamówiłam i dzisiaj rano wyjęłam ze skrzynki inpostu i wącham, oglądam, zaraz będę czytała.

Trochę dziwnie się czuję, bo to moja pierwsza papierowa i polsko języczna od ..5 chyba lat.. coś czuję, że zamiast poślinić palec i przewracać strony, będę pukała palcem na prawej środkowej krawędzi.

piątek: 20 km rower i zestaw na brzuch w południe

30 x spinanie brzucha na piłce, 20 x scyzoryki na piłce, 20x na każdą stronę skłony boczne z 9kg w ręku - powtórzone trzy razy, w przewie między seriami podziwianie w lustrze żyłki, która zrobiła mi się z boku brzucha (który się wiosennie wypłaszczył(dziewczyna))

wieczorem:

1. Romanian MC: 12x 30 kg (rozgrzewkowo) 10x 35 powtórzone w czterech seriach - ciągle nie umiem trzymać ściągniętych łopatek, więc nie zwiększam ciężaru.. ?

2. Wypychanie nogi do góry w klęku na maszynie do ćwiczenia tyłka: 15x 30 kg, 15x33kg, 15x 33kg, 15x 33kg

2a. Przywodzenie nóg na ginekologu: 20x 24kg

2b. Odwodzenie nóg na ginekologu 20x 27kg

a i b w serii łączonej powtórzone 3 razy

i godzina ABT  czyli dalej tyłek tylko już inaczej i strasznie pod zimny wiatr na rowerze i wciągnięcie na czwarte piętro siebie, roweru, rzeczy z treningu i ponad 5 kg ekowszystkiego, bardzo szczęśliwa że nie mam windy, bo nie wiem, czy bym się na nią dzisiaj nie skusiła.

  • patih

    patih

    19 marca 2016, 07:42

    kocham zapach nowej książki

  • marii1955

    marii1955

    18 marca 2016, 21:50

    Dobre z tą książką :) Ja tak lubię zapach nowych książek , często je po prostu wącham haha :) Pięknie ćwiczysz kochana , a ta żyłka zapewne się wchłonie - może to tylko po wysiłku ją masz ... Jak kto dba, tak ma - zasłużyłaś sobie przecież na tą płaskość brzuszka :)