Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kuchenne czary-mary


Kolejny sok z kiszonych buraków zrobiony, kolejne pół kilo kiszonych ekoburaków zostało do czego(kreci)??? Wiem do czego nie. Nie do surówki - bo nie lubię, nie do zupy - bo jeszcze bardziej nie lubię i za dużo wychodzi.

Jedyna nadzieja w muffinach - już sama nazwa jest smakowita.

Więc te pocięte na kawałki kiszone buraki gotowałam pół godziny, tak żeby mój mikser sobie z nimi poradził. Poradził sobie, wyszła buraczana breja. Dodałam do tego dwa jajka, dwie duże łyżki oleju kokosowego, pół szklanki otrąb, pół szklanki płatków owsianych, dwie łyżeczki ksylitolu i jeszcze trochę pomieszałam, dodałam trochę razowej mąki żytniej, tak żeby ta buro-czerwona masa zgęstniała. Dodałam pół szklanki pestek słonecznika i pół szklanki rodzynek. Teraz to wyglądało, jakby robaki się zalęgły w blado-bordowym błocie..

Ale - jak coś dobre nie jest - dużo się tego nie zje(kujon) (spróbowałam, to nie było nie dobre, tylko wstrętne).

Upiekłam to "ciasto" 60 minut w 180 stopniach.

Wyglądało ślicznie, "ciasto"lekko wyrosło, zaokrągliło się, kolor i smak zmienił się na taki, jak ma ciemny razowy chleb, lekko słodki.

Pyszne, polecam:p sama nie mogę w to uwierzyć.

czwartek: 23 km rower 

w południe zestaw na brzuch: 30 x spinanie brzucha na piłce, 20 x scyzoryki na piłce, 20x na każdą stronę skłony boczne z 9kg w ręku - wszystko powtórzone trzy razy

piątek: 22 km rower

w południe:

10 minut rozgrzewki na orbitrekiu +:

a) rozpiętki w leżeniu poziomo: 15x 6kg

b) wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia  15x 3kg     - powtórzone jako seria łączona

po pracy:

1. Romanian MC: 15x 30 kg (rozgrzewkowo) 10x 35 powtórzone w czterech seriach

2. Wypychanie nogi do góry w klęku na maszynie do ćwiczenia tyłka: 15x 30kg, 15x33kg, 15x 33kg, 15x 33kg

2a. Przywodzenie nóg na ginekologu: 20x 27kg

2b. Odwodzenie nóg na ginekologu 20x 27kg

a i b w serii łączonej powtórzone 4 razy

3. wznosy na ławce rzymskiej poziomej 3x 20 powtórzeń z zatrzymaniem na górze, dwójki bolały, bolały...

3. wspinanie na palce na maszynie, obciążenie 50 kg: 20x stopy równolegle, 20x na zewnątrz, 20x do wewnątrz, 20x równolegle

i godzina ABT , nie było łatwo:D tak lubię.

A prognozy na weekend przewidują deszcz tylko wtedy, kiedy my przewidujemy ognisko(szloch)

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    16 kwietnia 2016, 22:30

    co to za ginekolog?:D

    • beaataa

      beaataa

      17 kwietnia 2016, 21:38

      Nie wiem jak to nazwać inaczej... maszyna do ćwiczenia odwodzicieli i przywodzicieli ud chyba..

  • peggy.na.obcasach

    peggy.na.obcasach

    16 kwietnia 2016, 17:48

    Ćwiczenia "na ginekologu" - rozwaliłaś mnie!!! :-D fantastyczne określenie, które zakładam, że mało który facet by zrozumiał! Jesteś bardzo aktywna - ja wracam na ćwiczonka od poniedziałku, bo chwilowo muszę porobić inne rzeczy. Eksperyment kuchenny - bardzo fajny; mnie raczej by to do głowy nie przyszło, a tym bardziej fajnie, że smakowo też jest niekiepskie! Pozdrawiam :-)

    • beaataa

      beaataa

      17 kwietnia 2016, 21:40

      Ja mam taką technikę przygotowywania posiłków, że mieszam to co mam zamiar zjeść i staram się żeby to zjeść się dało:)