Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
400 szt. liści wisniowych


Mojej obsesji robienia przetworów cdn.. teraz czas na nalewki(alkohol). Z aronii, dwa różne przepisy z gotowaniem najpierw (dwa kg aronii + 400 szt. liści wiśniowych) i tyko z zasypywaniem i zalewaniem. Pierwsze wrażenie po przejrzeniu blogów z przepisami - o nie, nic z tego:<! tyle cukru(szloch)?! Naprawdę aż tyle;((szloch)!!!? Ale po około 12-tu godzinach jakoś się z tym pogodziłam, hipokryzją byłoby się nie pogodzić, skoro się pije miody i ciemne piwa bardzo chętnie. 

Poniedziałek: 20 kg rower tylko bo DNT.

Wtorek: 20 km rower, w południe 10 minut na orbitreku i:

1. MC rumuński 30kg x 12, 35kg x 10, 35kgx 10, 35kg x 10 powtórzeń,

2a. Hip trust 35 kg x 20 (wolno z napięciem na górze)

2b. Szeroki przysiad z 5-cio kg talerze wyrzucanym do góry przy wyproście nóg

2c. Tzn rąbanie drewna: talerz 5 kg, 10x na lewo + 10x na prawo

abc jako mini obwód powtórzone 4 razy.

Środa: 20 kg rower, 

w południe brzuch: 10 minut orbitrka, 30 x spinanie brzucha na piłce, 20 x scyzoryki na piłce, 20x na każdą stronę skłony boczne z 9kg w ręku - wszystko powtórzone w trzech seriach - sukces(puchar) - udało mi się minąć gotową i pachnącą eukaliptusem saunę, a miałam już chwilę wahania, nawet z ręcznikiem na ramieniu szłam w jej stronę...

po pracy w klubie:

1. Ściąganie drążka pionowo do klatki: 15x 25kg, 12x 25kg, 12x 25kg, 10x 25kg,

2. Wciskanie sztangielek na barki siedząc: 10x 7kg   5 serii   

 
3a. wyciskanie sztangi na ławce poziomej:  12x 20kg    10x 20kg    9x 20kg     8x 20kg 

3b. wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia  15x 2.5kg     15x 2.5kg     15x 2.5kg     15x 2.5kg

4a. biceps - uginanie przedramion ze sztangą stojąc - 15x 10 kg

4b. triceps -wyciskanie francuskie - 10 x 10kg

a i b jako seria łączona x 2,

i godzina ABT z nową instruktorką, w każdej minucie żałowałam że tam poszłam, najgorsze:<=najnudniejsze(ziew)=najłatwiejsze zajęcia w ostatnich latach.

  • beatawalentynka

    beatawalentynka

    13 września 2016, 14:01

    Nalewki są słodkie, ale przecież je się pije w małych ilościach i rzadko. Jak bierze przeziębienie, albo dla rozgrzania wypija się jeden kieliszek, popija szklanką gorącej herbaty malinowej i efekt rogrzania murowany....Ja też jestem na etapie nalewek, robię ich dużo a piję bardzo mało...

    • beaataa

      beaataa

      13 września 2016, 15:16

      A ja odwrotnie, mało robię do tej pory, a dużo pije, podczas wakacji, przy ognisku, w namiocie jak pada. I wwięcej niż mały kieliszek, ale zamiast kolacji i ziołami z termosu popijam.

  • diuna84

    diuna84

    8 września 2016, 10:40

    Ja nie umiem wrócić do aktywności od pon pauza

    • beaataa

      beaataa

      8 września 2016, 11:09

      To raptem 2 dni, nazwij to potrzebną regeneracją i dawaj dalej! :)

    • diuna84

      diuna84

      8 września 2016, 22:41

      Tak też do tego pochodze. Dziś już nie było lenistwa.

  • kasperito

    kasperito

    8 września 2016, 00:44

    to Cię wzięło teraz na nalewki :-) robiłam u mamy z aronii , pycha:-) ale tam zostały i dobrze.

    • beaataa

      beaataa

      8 września 2016, 06:50

      Ja swoje zamierzam wynieść do piwnicy w ładnie opisanych butelkach i zapomnieć, a potem wyciągać przy "okazjach". Szczególnie na zimowych wyjazdach. Niebezpiecznie dla nas byłoby trzymać je za blisko:)