Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jillian Michaels 30 Day Shred - skończone


Było coś nowego, skończyłam, nie widzę jakiś specjalnych zmian w wyglądzie ani kondycji. Chociaż było to ciekawe doświadczenie. Co teraz???(mysli)

Środa: 20 km rower + JM level 3 - niestety mój dzień relaksu=spania w saunie zlikwidowany przez poparzone palce:<

Czwartek: 20 km rower + JM level 3

Piątek: 20 km rower + JM level 3

po pracy w klubie:

1a. Wypychanie nogi do góry w klęku na maszynie do ćwiczenia tyłka: 15x 36kg, 15x 39kg, 15x 39kg, 15x 39kg - na każdą nogę

1b. Przywodzenie nóg na ginekologu: 20x 30kg

1c. Odwodzenie nóg na ginekologu 20x 30kg

a, b i c w serii łączonej powtórzone 4 razy 

I godzina TBC - dziś inaczej i w wersji trochę skróconej.

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    26 grudnia 2016, 20:28

    Bo Ty juz jestes taka fit ze zaden shred Ci nie straszny...

  • diuna84

    diuna84

    23 grudnia 2016, 23:15

    Ja nie ruszyłam, ale do końca roku chce sie z tym uporać. Co teraz ... chcesz poznać mój plan /? Kurcze muszę sie zebrać do kupy !!!

    • beaataa

      beaataa

      23 grudnia 2016, 23:19

      Tak! Bardzo chcę, bo MJ to tylko dzięki Tobie przecież:)

  • barbra1976

    barbra1976

    23 grudnia 2016, 22:59

    Robiłam kiedyś i nawet zalubialam. Ty jesteś super hardkorowiec, nie dziwne że cię te podskoki nie zmieniły

    • beaataa

      beaataa

      23 grudnia 2016, 23:09

      Treningi w klubie są dużo cięższe, więc JM była dodatkiem, ale z powiewem świeżości::)) sprawiła, ze mi się chciało. No i przyznaje, coś tam robiłam w wersji beginners np: wykroki z przeskokiem. Ale nie wszystko:)