Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pączki na drzewach, bilety w szufladzie


Hura, hura(impreza):D Bilety do Zakopanego, sypialny, dolne łóżko (tak naprawdę lubię na samej górze, ale tam tak gorąco(uff)). I na tym koniec pewnego rodzaju luksusu, bo potem nocleg na Ornaku i w Chochołowskiej, a miejsc na łóżkach już nie ma - bo święta = żadnego szykowania(nudle), gotowania(zupa), siedzenia w domu. Za to trzy dni chodzenia po Tatrach tam, gdzie pozwoli pogoda, mam nadzieje, że wysoko(strach)]:>.

Wtorek: 20 km rower + w południe klatka:

1a. Rozpiętki na skośnej/prawie poziomej ławce 15x 6kg w każdym ręku,

1b. Wyciskanie hantelek w staniu15x 6 kg, 

a i b jako seria łączona powtórzone 4 razy.

Wieczorem w klubie:

1. Przysiady:p stojak nareszcie wolny 15x 30kg trzy serie,

2. Przyciąganie drążka wyciągu do klatki (poziomo) 15x 25kg,

3. Prostowanie nóg w siedzeniu 15x czegośtam (wciąż nie wiem ile czegośtam waży) 3 serie,

4. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej poziomej 20x trzy serie,

I godzina interwałów - idzie mi coraz lepiej(puchar) robię już wszystkie burbees i to takie z wyskokiem i położeniem się na podłodze(bomba), to chyba najcięższy z moich treningów.

Środa: 20 km rower + południowy brzuch:

5 minut orbitreka na rozgrzewkę: 20 x spinanie brzucha na ławce skośnej z talerzem 5 kg, 20 x scyzoryki na piłce, russian twist 5kg 20x na każdą stronę  - powtórzone 4X


  • barbra1976

    barbra1976

    17 marca 2017, 21:01

    Tatrunie.... Dawno nie bylam. Teraz w dodatku dlugo nie bede w moich gorach. Beda zdjecia u ciebie :)

    • beaataa

      beaataa

      17 marca 2017, 21:32

      To jeszcze miesiąc, a już odwołuje się do nich w każdej trudniejszej chwili.. :)Uwielbiam, nawet jak pogoda nie sprzyja:)

  • diuna84

    diuna84

    16 marca 2017, 12:08

    cała masa ćwiczeń !! Dobrze :)) a to na święta Zakopane??? Czy jak ?? Fajnie... chociaż ja lubię domowe klimaty, tylko ze dużo jedzenia za dużo, a te piesze Twoje wędrówki to super sprawa ;))) :* cmok

    • beaataa

      beaataa

      16 marca 2017, 19:09

      Zakopane to od pewnego czasu tylko dworzec PKP dla mnie. Zakopane = chop do busa + Tatry:)

    • diuna84

      diuna84

      16 marca 2017, 20:57

      ŚWIETNIE :)))) czuć pasję na odległość.

  • krejzolka1

    krejzolka1

    16 marca 2017, 09:51

    Widzę że podobnie spędzimy święta :). Ja pewnie mniej aktywnie od Ciebie i bez spania w schroniskach ale również nie mogę się doczekać i liczę na piękne krokusy w Dolinie Chochołowskiej :))

    • beaataa

      beaataa

      16 marca 2017, 19:11

      Też liczę na krokusy, rano albo wieczorem, bo będę na miejscu, przed tłumem. Trzymajmy kciuki za pogodę:)

  • Nefri62

    Nefri62

    16 marca 2017, 08:02

    fajnie spędzisz święta :)) pozdrawiam

  • marii1955

    marii1955

    15 marca 2017, 22:04

    To święta będziesz miała wymarzone , aale ssuuupeerrr :))) Co do ćwiczeń - wielki szacun Beatko , jesteś nie dościgniona :)))

  • EwaFit

    EwaFit

    15 marca 2017, 21:09

    Marzę o świetach poza domem....ale to pozniej.....jeszcze są dzieci i rodzice....zostawiam tę przyjemność na pozniej :) Ja poczekam, a Ty ciesz się już teraz, mocno :)

    • beaataa

      beaataa

      16 marca 2017, 07:00

      Rozumiem czekanie.. też czekałam. Te będą moje drugie:)

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    15 marca 2017, 19:36

    Ale będziesz miała super święta!

    • beaataa

      beaataa

      15 marca 2017, 20:09

      Już się nie mogę doczekać::))

  • mikelka

    mikelka

    15 marca 2017, 19:17

    Zakopane alez cudnie ,co do akt fizycznej ,az spojrzalam na wage nooo tak zgadza sie :) waga sliczna -aktywnosc sliczna :) pozdrawiam :)

    • beaataa

      beaataa

      15 marca 2017, 20:08

      :) waga odwrotnie proporcjonalna do aktywności, ale nr jeden to jedzenie, a z nim ostanio u mnie na medal:)! Ilościowo akurat i żadnych syfów=słodyczy (w moim przypadku). Pozdr:)