Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bo kolejność jest ważna!


Najpierw robi się nalewkę z aronii, manicure potem(klaun)!

Nie domyśliłam się, zrobiłam odwrotnie i mam teraz dookoła paznokcie, skórę w kolorze kopiowego ołówka(szloch) (można wygooglać co to znaczy;)).

Z aktywnością bardzo słabo, bo po ostatnim leśnym weekendzie, z zatokami bardzo słabo;(

I tylko po 20 km rowerowo codziennie i to tylko dlatego, że wewnętrzny głos rozsądku - chore zatoki i rowerem(strach)?! - się nie przebił..

No i w środę chyba, w południe, zestaw brzuch + tric x 3.

Słabo:<

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    26 listopada 2018, 00:41

    Ja robię paznokcie żelowe albo hybrydowe i mam święty spokój:) Inaczej też zawsze miałam odciśnięte, niechciane wzorki;( Ale cóż poradzić jak się nie lubi używać rękawiczek i po obraniu np. ziemniaków i marchewki skórki wyglądają mało pokazowo?:( Po aroniowej naleweczce byłyby takie cudne jak Twoje;) Zatoki są wredne...i ciężko je wyleczyć tak naprawdę...chroń się jak tylko się da w te zimne dni...i wygrzewaj ile się da i kiedy się da te Twoje zatoki:) Leki też nie powinny bardziej zaszkodzić;) Dbaj o siebie, nie bądź cały czas taka hardkorowa, życie masz tylko jedno...przeżyjesz trochę bez roweru;)

  • Mikelunia

    Mikelunia

    25 listopada 2018, 11:44

    zatoki to bol :/// kiedys mialam .wiec aktywnosc jak najbardziej usprawiedliwiona ;)

  • Berchen

    Berchen

    24 listopada 2018, 21:54

    mi tez zdarza sie zla kolejnosc - sadzac ze mam wystarczajaco duzo czasu i lakier dobrze wyschnie maluje sobie a po jakims czasie musze np. sie ubierac- zakladac rajstopy, buty - koszmar - lakier niby juz twardy a przy porzadniejszym pociagnieciu o cos wzorki, wrrrr. Po prostu durna jestem i zybt leniwa by to zrobic w pore. Dzisiaj o tobie myslalam:):):) Bylam na wystawie hobbystycznej , bylo troche ciekawych rzeczy - ale to co mnie po prostu oczaroalo to nowy - dla mnie rodzaj dzianiny. Kolory przeplywaly z jednego w drugi jak namalowane na obrazie, zmienial sie przy tym kierunek dzianiny, nie umiem tego opisac. Zapytalam autorke tego cuda co to jest - technika - dowiedzialam sie ze moge w internecie o tym poczytac - skrocone rzedy - nigdy o tym nie slyszalam:) w googlach trafilam na strone gdzie byla prawie taka sama chusta aka widzialam na wystawie: https://antosia2.blogspot.com/2012/ ciekawi mnie czy tylko ja nie znalam tej techniki - bylam nia oczarowana:)

    • beaataa

      beaataa

      24 listopada 2018, 22:07

      Może znałaś skrócone rzędy, tylko nie wiedziałaś, że to one:) często się je wykorzystuje do modelowania sweterków. A ja kiedyś ram chwaliłam się arabellą ps://www.facebook.com/szydelkowiecrowerowy/photos/ms.c.eJwzNDYxs7QwNzK2MLE0MjTRM4TyDUwNTS0sDAFlxgZa.bps.a.133922653926821/134698720515881/?type=3&theater, no i ten popularny wzór miss grace.. Problem z paznokciami pamiętam, szczególnie jak manikiurzystka jakaś to robiła. U niej cudo, pierwsze spotkanie z czymś tam _ koniec cudu:( nawet pościel po nocy potrafiła zniszczyć pazury idealne. Ale odkąd robię hybrydy, mam spokój, one są twarde od razu.

    • Berchen

      Berchen

      24 listopada 2018, 22:15

      o matko jakie piekne - nie znalam, ja wiecej szylam niz robilam na drutach , pare ladnych rzeczy zrobilam , ale jeszcze duzo musze sie nauczyc. Moja najfajneijsza praca drutowa jaka zrobilam to byla prosta swetrowa sukienka z grubej granatowej wloczki z wrobionymi wzorami na przodzie - lata 90siate, hahaha, lubilam ja i byla taka wtedy wyjatkowa.. Jestem oczarowana tymi skroconymi rzedami i mam nadzieje ze mi wystarczy zycia by cos takiego zrobic:)

    • beaataa

      beaataa

      25 listopada 2018, 10:07

      Tą miss grace IK pokazuje i tłumaczy oczko za oczkiem. Nie jest trudna. Ja mam ją na swojej liscie:)

    • Berchen

      Berchen

      25 listopada 2018, 10:11

      zanim do tego dojde to musze najpier zebrac sie na odwage, hahaha

    • beaataa

      beaataa

      25 listopada 2018, 10:32

      Ja nigdy nie byłam świetna w szydełkowo-drutowych robótkach, jakieś tam podstawy i tyle. Przez długie, długie lata nie robiłam nic, a potem zobaczyłam chustę Lost in time i przepadłam z kretesem. Nie szło mi, nic nie rozumiałam, ale się pytałam, prułam złościłam się, a potem taka satysfakcja, jak się udało. Entrelak był jeszcze gorszy! A teraz walczę z mozaiką. Mój sposób na relaks:)

    • Berchen

      Berchen

      25 listopada 2018, 10:35

      waw, no to jestes zawzieta, mi troche tego brakuje,czasem robie cos tak dlugo ze w koncu pruje bo np. sweterek dla wnuczki bylby za maly, hahaha, taka robota dla roboty.( Czasem udalo mi sie cos skonczyc. )

    • Berchen

      Berchen

      25 listopada 2018, 10:37

      musialam goglowac co to entrelak:):):) o matko, tego napewno nie sprobuje:)

    • beaataa

      beaataa

      25 listopada 2018, 10:51

      Ja w końcu dwa entrelakowe chusty zrobiłam, zwykła i jak się ogarnęłam - z ażurowymi listkami. Ale na początku to w głowie mi się kręciło. I teraz, jak coś mi nie idzie, to sobie przypominam, jak sobie z entrelakiem poradziłam:) W końcu:)