Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas maskowania


Już z gołą twarzą nie jeżdżę(zimno) Już od dawna nie.

I nawet chodzić z gołą nie lubię, ale się wstydzę(kreci) w masce, więc nigdzie nie chodzę tylko roweruje, ze świadomością jaka to pokrętna logika;)

Poniedziałek: 20 km rower + trening z WH = rozwiązanie siłowe_podobał mi się i będą powtórki..

Wtorek: 24 km rower + 1h interwałów(bomba)

Środa: 20 km rower + kompleks metaboliczny X4

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    29 listopada 2018, 06:52

    Co z tego, że logika pokrętna, skoro skuteczna. Na rowerze, gdybym jeździła o poranku, to też bym się maskowała. Do chodzenia po mieście nie jest mi potrzebna, choć czasem widzę u młodych ludzi. Ale to chyba bardziej dla mody niż potrzeby, bo mrozów siarczystych nie ma.

    • beaataa

      beaataa

      29 listopada 2018, 07:10

      Ha! to jest pomysł! Jako element modnej "stylizacji":) je potraktuje, kolorek dobiorę i będę się tak przechadzała:)

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    28 listopada 2018, 23:25

    No cóż...raczej Ci się nie dziwię...na rowerze jest ok w masce, ale spieszony, zamaskowany człowiek wygląda raczej dziwnie...

  • Luckyone13

    Luckyone13

    28 listopada 2018, 21:33

    Kochana nie wstydź się! Przecież w masce nikt Cię nie pozna :) mam kumpla, który jest kolarzem i zimą całymi grupami jeżdżą w maskach. Dla mnie to normalne. Bardziej nienormalne jest jak widzę gwiazdy na rowerze bez czapek i rękawiczek :P serio! :)

    • beaataa

      beaataa

      28 listopada 2018, 22:45

      Na rowerze się nie wstydzę nic a nic. Ale chodzić (bez roweru) to tak trochę..

    • Luckyone13

      Luckyone13

      29 listopada 2018, 22:17

      Wiesz, tak dzisiaj pizgało mroźnym wiatrem, że idąc do pracy myślałam o tej masce i gdybym taką miała czy bym ubrała w taki dzień jak dzisiaj? TAK! i w duszy bym miała, kto co sobie pomyśli, a nawet pewnie by zazdrościli, że mam odwagę i nie marznę :D Choć ja to już od dawna się niezbyt przejmuję tym, co ludzie powiedzą na mój ubiór ;))

    • Luckyone13

      Luckyone13

      29 listopada 2018, 22:18

      A maska dizajnerska! nie tak całkiem zabudowana, super! :)

  • barbra1976

    barbra1976

    28 listopada 2018, 21:20

    Właśnie. W tamtym roku na rowerze w Polsce sobie oskrzela zamrozilam. Nie wiem, czego użyć, żeby się nie ugotować pod tym.

    • beaataa

      beaataa

      28 listopada 2018, 22:46

      Ja się pod niczym nie gotuje. Badam pod czy nie zamarzać:)

    • barbra1976

      barbra1976

      28 listopada 2018, 23:00

      Mój problem jest taki, że się zawsze gotuję. W związku z tym właśnie się załatwiłam. Ciało daje rade, ale oskrzela nie przyzwyczajone do ciężkiej pracy na podjeździe w zero i mniej