Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
gruby i chudy


Gruby nie jest taki tłusty, tylko maścią wysmarowany.

Na początku, po wizycie u dr google(kujon) byłam pewna, że to zastrzał, ale potem objawy takie niezbyt typowe się zrobiły(mysli).

Było pulsowanie, spuchnięcie, ból taki, że spać nie mogłam_chociaż może ze strachu nie mogłam, bo całkiem niedawno moja corpokoleżanka z biurka obok miała zastrzał, pojechała do chirurga i on jej to bez znieczulenia przecinał i grzebał w nacięciu(szloch) (ze szczegółami mi to opowiedziała, bo ja uwielbiam takich historii słuchać).

Więc rano sama podziubałam palec igłą, ale do niczego" zastrzałowego" się nie dodziubałam. Posmarowałam palec maścią antybiotykową jak poradził Pan z Apteki i było jeszcze gorzej. Obiecałam sobie, że rano pokazuje go chirurgowi, a jeżeli będzie chciał przecinać mój palec nie znieczulając - wychodzę. Ale rano było dużo lepiej.. a teraz całkiem dobrze, tylko moja wydziubanie wciąż nie do końca zagojone.

Niedziela: 10 km rower + 1h power TBC

Poniedziałek: 20 km rower + 0,5 h marsz w południe

Wtorek: 20 km rower w niesamowity wietrze + siedzenie w korpo w przerwie i po godzinach:< _ koniec roku to ciężki czas:(

Środa: 20 km rower  wiało jeszcze mocniej+ 0,5h brzuch + tric w południe i niestety 0 bikini extreme na zawsze = zamiast super instruktorki Moniki, w zeszłym tygodniu pokazał się gadającygłupotyi robiącyprzerwyjakstąddoksiężyca instruktor, którego znałam już z innego klubu (tylko jedne zajęcia, ale zapamiętałam, on też)

Czwartek: 20km rower +0,5h marsz w południe

Piątek: 20 km rower (rano pod wiatr, śnieg z deszczem i deszcz_jakie to szczęście, że w korpo są w szatni suszarki na ciuchy + 0,5h komplex w południe, a po pracy 0,5 h siłowni + 1h interwałów(bomba). I deszcz = rowerowe ubrania znowu mokre, czekały takie zimne(zimno) w klubowej szafce.

Sobota/plany: 10 km rower + 1h TBC i pierwszy tegoroczny wyjazd do lasu =ognisko i dużo, dużo chodzenia (podobno są kurki(mysli))

  • FranekDolass

    FranekDolass

    15 lutego 2020, 13:12

    Kuruj paluszka 🙂

  • flisowna

    flisowna

    15 lutego 2020, 10:43

    Kurcze, nie fajnie to wygląda, oby obyło się bez chirurga *_*

  • barbra1976

    barbra1976

    15 lutego 2020, 10:11

    Sama se?? Brrrr

    • barbra1976

      barbra1976

      15 lutego 2020, 10:13

      Tu domowe sposoby: Zobacz co udostępniłem: Zastrzał palca - domowe sposoby leczenia zastrzału na palcu @MIUI | https://www.medonet.pl/choroby-od-a-do-z/choroby-wymagajace-interwencji-chirurgicznej,zastrzal-palca---domowe-sposoby-leczenia-zastrzalu-na-palcu,artykul,1578965.html

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    15 lutego 2020, 09:51

    Miałam podobnie, jak sobie zbyt odważnie skórkę wycięłam. M też mi grzebnął b/z :)) I kazał umyć dobrze mydłem, najlepiej szarym, bo on jest jego wielkim wielbicielem :))Szybko się zagoiło. No, ale u mnie aż takich ostrych objawów nie było. Jak u Ciebie objawy ustępują, to znaczy, że się goi i niech tak się stanie!!!

    • beaataa

      beaataa

      16 lutego 2020, 19:38

      Jak to b/z?! Dlaczego się zgodziłaś?

    • zlotonaniebie

      zlotonaniebie

      17 lutego 2020, 06:10

      Bo znieczulenie by bardziej bolało niż to grzebnięcie. A tak, dwa ruchy i po wszystkim. Ale tak jak pisałam, u mnie nie była to duża zmiana.

  • Karampuk

    Karampuk

    15 lutego 2020, 08:59

    oby przeszło