Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10-14 dni bez sportu:(((


 Tak dobrze było(puchar).

Cały tydzień pracy w biurze + 20 km codziennie roweru + dwa dni po godzinie dźwigania ciężarów na korposiłce + 1x J.M. 

W piątek o 12 (1/2 dnia urlopu) śmignelismy w Beskid Śląski. Tak w każdym razie nam się wydawało z tym "śmiganieniem", bo katowicka rozgrzebana = objazdy i korki.

Ale i tak nachodziliśmy się po uszy. Z parkingu Wisła Czarne na Baranią (schronisko Przysłup) potem na Stożek i znowu na ten parking(bomba)

A na parkingu, (Pan parkingowy (dziwny skostniały twór) po raz 8 nawijał, jak to czekał na nas), ja gumę do żucia ugryzłam i jak w książkach Kinga, mój ząb (prawa górna szóstka) się rozpadł, głęboko, gdzieś tak pod okiem.

I juz wiedziałm, że z niego tzw. nici:<

I dzisiaj była ekstracja, a miejsce puste zostało wypełnione glutem z mojej odwirowanej krwi. I żeby ten glut zamienił się w coś, w co da się implant wkręcić, mam dbać o siebie, głowy nie pochylać, żadnego wysiłku (szloch). I tak, jazda na rowerze, nawet wolno i spokojnie to też wysiłek.

Żeby czymś nowym zająć głowę, kupiłam książkę 800 fast i dzisiaj zaczynam....

  • justagg

    justagg

    8 października 2020, 14:34

    Szlam ta trasą z córką w zeszłym roku plus nocleg w przyslopie

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    7 października 2020, 13:37

    No to miałaś wyprawę z przygodami...niechcianymi i obfitymi w konsekwencje:( Trzymaj się dzielnie, dasz radę... bo nie masz innego wyjścia:(

    • beaataa

      beaataa

      7 października 2020, 18:57

      No nie ma:(

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    7 października 2020, 11:52

    Od samego patrzenia na wielkość Twojego plecaka bolą mnie plecy i ledwie dyszę:)) Guma do żucia nic nie zawiniła, ząb i tak by się rozpadł, nawet na przysłowiowym budyniu, no ale ona była pod ręką, więc niby to przez nią. Tak czy siak, trzymaj się zaleceń, szybko się zagoi.

    • beaataa

      beaataa

      7 października 2020, 19:01

      Plecak może na duży wygląda, ale lekki był wyjątkowo. Bez śpiwora, karimaty...itp, na zalecenia marudzę, ale trzymam się ich na 100%, od dawna nie czuję się niezniszczalna.

  • sachel

    sachel

    7 października 2020, 09:43

    Mus to mus. Jedyny plus, że czas szybko leci. Trzymaj się :)

  • Nefri62

    Nefri62

    7 października 2020, 08:03

    czasami taka przerwa też jest potrzebna, żeby odpocząć i zająć się czymsinnym. Pozdrawiam :))

    • beaataa

      beaataa

      7 października 2020, 08:56

      Nie jest:(