Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wiosna nareszcie i to już taka późna


W piątek jeszcze lało (dobrze, że nie ...😉), w sobotę było takse, a w niedzielę to już prawie lato. 

Tylko szkoda, że mniszek zaraz zakwitnie i gorzki będzie.

Konwalie prawie, że już kwitną, dzikie wiśnie, uwielbiane przez szpaki (a może to są kosy??) już prawie przekwitają.

Prawie 100 km nakręcone i codziennie był trening funkcjonalny = zbieranie i ciąganie drzewa, po to żeby je spalić w ognisku. I sadzenie winogron i dereni. Ale to ja pomocnikiem tylko jestem, S. tu tyra..

  • tara55

    tara55

    14 czerwca 2021, 12:24

    Mnie w tym roku kwiaty mniszka ominęły, bo wyjechałam. Czy codziennie jesz listki mniszka jak króliczek.? Czy jest jakaś norma w ich zjadaniu.? :-)

  • diuna84

    diuna84

    12 maja 2021, 14:05

    marzy mi się ognisko :) super

  • sachel

    sachel

    10 maja 2021, 09:05

    Cudowne ujęcie, taka jesteś radosna i szczęśliwa :). U mnie dopiero w niedzielę po południu zrobiło się ciepło, ale wiało jak na Uralu. Byliśmy na wycieczce rowerowej - powrót pod wiatr był dla córcianki nie lada wyczynem :)

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    10 maja 2021, 07:14

    U mnie mniszki w pełnym rozkwicie i takie maleńkie stokrotki, białe i czerwone. Wiśnie przekwitły i jeszcze parę takich innych. Zawsze w ten czas tak jakoś smutno mi się robi, bo to znaczy, że coś mija, a następny raz dopiero za rok. Wiem, to głupie, ale ten upływ czasu jakoś tak mnie boli:) Ty jak zwykle w pięknym uśmiechu i radości ducha. Widać, ze dobrze Ci tam, że to Twój dobry czas:))

    • beaataa

      beaataa

      10 maja 2021, 07:16

      mnie też boli i każdą minutę staram się doceniać

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    9 maja 2021, 23:33

    He he...smacznego;) Mam nadzieję, że choć oliwą skropiłaś;)