Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nad Błekitnym Gromem


= cztery ostatnie dni upałów (chyba)

Cztery dni pedałowania, prawie 200 km, w dużej części po piachach i wertepach, w najpiękniejszej jak dla mnie części Mazur. Jest cicho, pusto, pagórkowato, jeziora co krok. 

Nowy trend zauważyłam, związany z rowerami. Przywozi się je na camping camperem. Są to wielkie, czyściutkie elektryki, nawet tandem taki widziałam. Czasami się je zdejmuje, czasami nie. I siedzi się blisko nich przez cały dzień, grillując, z przerwami na moczenie się w jeziorze w wielkich dmuchanych flamingach (jeden nawet miał cekiny w środku) i innych takich, albo siedzenie na pomoście z piwem. Nie widziałam, żeby ktokolwiek na nich jeździł...🤔

Woda ciepła, rano i wieczorem pływanie, szczególnie magiczne o zachodzie słońca. 

I moje biodro, nareszcie, po raz pierwszy od późnej jesieni chyba, zachowuje się jak biodro zupełnie, absolutnie zdrowe👍.  

Obiady niedobre do jedzenia = dobre dla płaskiego brzucha. 

Jaka szkoda, że lato się kończy...

 

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    30 sierpnia 2022, 14:55

    A gdzie Twój się wdrapał dla tego fajnego ujęcia?? 😃 Ja sprzedałam swoj jeden rower. I do miejskiego będę musiała kupić opony, bo dziurawe i dętka wyłazi. Naj pociska teraz moimi pozostałymi rowerami do pracy. Zmienia sobie, bo jak jeździł tym, co sprzedałam, a potem się przerzucił na inny, to mu ciężej było, więc znowu zmienił na najlżejszy - naprawdę leciutki. A ja wstyd - zdradziłam rowerowanie! Odstawiłam i zaniechałam. Hmmm... wiec tym bardziej milo mi się czyta, jak Ty pociskasz 👏👏👏👍👍🤟

    • beaataa

      beaataa

      30 sierpnia 2022, 15:27

      Fotka z drogą.

    • beaataa

      beaataa

      30 sierpnia 2022, 15:28

      Z drona

  • Ta-Zuza

    Ta-Zuza

    29 sierpnia 2022, 12:30

    "Trochę" stygmatyzujesz elektryki. Znam blisko posiadaczy takich jednośladów - nie mają camperów, rowerów natomiast używają niemal codziennie, robiąc po kilka tysięcy kilometrów w sezonie.

    • beaataa

      beaataa

      29 sierpnia 2022, 12:54

      Nie uogólniam, moje obserwacje pochodzą tylko z jednego małego kempingu 😉

  • ognik1958

    ognik1958

    29 sierpnia 2022, 07:26

    Komentarz został usunięty

  • Berchen

    Berchen

    29 sierpnia 2022, 07:10

    hahahahaha, tylko dla szpanu i wrazenia bycia aktywnym. Mazury to idealne miejsce dla takich zapalencow jazdy rowerowej, kajakow i innych aktywnosci jak ty. Jestem na suwalszczyznie i zrobilam tylko wycieczke na Mazury, moj partner stwierdzil ze tam nic nie ma, musialam mu tlumaczyc ze nie kazdy spedza urlop tak jak on - ze sa ludzie szukajacy ciszy i spokoju a tego na Mazurach nei brakuje. Zalamaly mnie troche drogi przez mniejsze miejscowosci i styl jazdy Polakow. No i wczoraj bylo okropnie goraco. Dzisiaj juz pogoda odpuszcza. Ktora to najpiekniejsza czesc Mazur?

    • beaataa

      beaataa

      29 sierpnia 2022, 07:33

      Suwalszczyzna też piękna, ale dla mnie trochę za daleko na takie krótkie pobyty. Ta "moja najpiękniejsza" na rower, to okolice Pasymia, tym razem jezioro Gromskie. Właściciele kampingu nie pozwalaja na wrzaski i głosną muzykę = przyciągaja tych, którzy lubią ciszę. Nie ma tam żeglarzy i kajakarzy, to nie dla nich jeziora, A są wzgórza, stare i nowe wioski, lasy i małe puste, kręte drogi. Rowerowy raj jak dla mnie :)

    • Berchen

      Berchen

      29 sierpnia 2022, 08:34

      😊

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    29 sierpnia 2022, 06:35

    Dla mnie jazda po piachu to mordęga. Ale jak widać, Ty dajesz radę i jeszcze się cieszysz. Takie kampery to ja tez widziałam na autostradzie jak jechałam nad morze. Ale uważałam, że będą na tych rowerach jeździć:)

    • beaataa

      beaataa

      29 sierpnia 2022, 07:34

      Może będą:), obserwowałam tylko malutki wycinek społeczeństwa :)