No więc do mojej piąteczki z przodu tylko, a może aż 4 kg. :) Myślę, że do mojego planu, to jest koniec lutego się uda. :)
Ogólnie to brzuch mi bardzo ładnie spadł a tyłek od mel b z dnia na dzień się podnosi. :) Trochę nadziei wpada. Teraz sesja przychodzi, a raczej przybiega i ogólnie to pewnie nie będę miała czasu żeby myśleć o jedzeniu, czego z drugiej strony jak teraz mi się wydaje - oduczyłam się. Hm. Serio. Kiedyś to tylko o tym myślałam, a teraz cóż jedzenie jest jedzeniem.
Poziom tkanki tł. - 27 %. Marzę o 22 %.
<3
Lovelly
26 stycznia 2014, 14:50super Ci idzie!
Justynak100885
24 stycznia 2014, 17:21Super! 4 kg to bliżej jak dalej!!! U mnie 5 to na razie marzenie^^