przyznaję się bez bicia iż wczoraj udałam się na piwo, jednakowoż zamiast piwa piłam pepsi. Kalorie traciłam w tym czasie piłkarzykami i lotkami.Jak się mnie widzi jak gram jest nieszły ubaw, bo zanim trafię te 3 razy to rzucę z piętnaście razy, wyniki jednakowoż mam nienajgorsze. Ręce mnie dzisiaj bolą, a także gardło i brzuch od śmiechu. Trzeba mi tego było, zwłaszcza że w tym tygodniu koło za kołem.
Jem głównie owoce, wafle ryżowe i orzeszki ziemne. Poważnie zastanawiam się nad odstawieniem kawy. Dalej się nie zważyłam, ale chyba dobrze.
Tulipanoza
12 stycznia 2012, 09:39zawsze to jakaś forma ruchu
Anhelada
11 stycznia 2012, 20:09polecam kawkę zbożowa