Dietkowo znośnie, ruchowo też, spacerki coraz dłuższe bo ciepełko, tylko mnie jakiś światłowstręt chwilami dopada. Odkryłam płatki gryczane, trochę drogawe, ale mega wydajne - rano zalewam mlekiem góra 2 łyżki bo jak dawałam więcej to nie dawałam rady zjeść, tak puchną. A po zmieszaniu z rodzynkami, żurawiną, slonecznikiem, dynią i siemieniem smakuje po prostu bosko (jak dla mnie-wiem że mam czasem dziwny gust kulinarny.
szukammotywacji
20 marca 2012, 18:59a szukałaś w sklepie naprzeciwko rynku z warzywami? ul. popiełuszki koło dawnego sklepu żabka.... ja tam kupuję różne płatki i otręby - może i te są. niepakowane-na wagę... i tym samym tańsze :-)
julka945
18 marca 2012, 21:10oo nie slyszałam o takich ;)
szaatynka93
18 marca 2012, 16:18Każdy chciałby mieć kogoś bliskiego :(
ZeroErHaPlus
18 marca 2012, 14:59Czemu dziwny gust kulinarny? z checia przetestuje przepis osobiscie :)