Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię dobrą muzykę, uwielbiam zamki i pałace, góry, prowadzić samochód. Starałam się być aktywna, w czerwcu 2013 zdobyłam Śnieżkę , szliśmy z Karpacza , ale dopada mnie depresja. Kardiolog mi dał 5 lat życia . Załamka.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 737
Komentarzy: 14
Założony: 5 grudnia 2013
Ostatni wpis: 13 grudnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Beat@

kobieta, 54 lat,

160 cm, 93.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Dlaczego człowiek podejmuje złe decyzje? Jak córka zaproponowała mi pomoc , pomyślałam, manna z nieba.Powiedziała pakuj się, załatwiłam Ci pracę będzie dobrze, poprawi się Twoja sytuacja materialna. Pomyślałam , leniwa nie jestem dam radę. Jedyny problem to język angielski. Było super praca, mimo początkowych problemów okey. Ale z córką z którą do tej pory nie miałam zatargów, zaczęły się konflikty. Jestem tutaj prawie 2 lata pod względem finansowym mam dobrze, ale życie rodzinne szlag trafił. Więc jak podejmować decyzję? Coś za coś.....

7 grudnia 2013 , Skomentuj

Sobota. Śniadanko chuda galaretka kurczak z marchewką i pietruszką , herbatka ziołowa, 2 kiwi w międzyczasie. Obiad zupa pieczarkowa dla mnie nie zabielana. Wymyśliłam sobie ćwiczenie a la step. Mam stopień, w mieszkaniu więc postanowiłam go wykorzystać . Takie ćwiczenie nawet powoduje zadyszkę, więc chyba dobrze. Grudzień to martwy miesiąc w firmie , mam urlop co powoduje, że dużo czasu spędzam w domu. Mam mało ruchu . Chociaż porządki zmusiły mnie, żeby się odrobinę poruszać. obiecałam sobie , że będę kontrolować wagę raz w tyg. w sobotę. Pierwszy pomiar 0,5 kg. dobre i to na początek.

6 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj mam lepszy dzień. Zasnęłam spokojnie bez dopingu. Więc i ranek pogodniejszy. Śniadanko płatki na mleku i herbatka ziołowa. Potem jabłko a na obiad gotowany kurczak z brokułami ale z wody . Problem jest w tym , że wieczorem wraca córka z pracy, a przy niej zaczynam wymyślać zaraz mnie ssie z głodu. Wtedy pękam . Dopóki jestem sama w domu jest okey. Tęsknię za wnuczkiem , który jest w Polsce dzisiaj Mikołajki pewnie radosne dla niego , ma 2 latka. Biorę się za porządki. Święta idą. Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie.

5 grudnia 2013 , Komentarze (11)

Kolejna próba, kolejna porażka, a może zwycięstwo? Diety z zasady są kosztowne .Pod względem finansowym jak i zdrowotnym. Mam depresję związaną ze zmianą miejsca zamieszkania, z okresem przekwitania, do tego mój pesymizm. Dobra ale spróbuję.