Hmm... No i trafiłam dziś do fizjoterapeuty z tym moim kręgosłupem. Wiem już dlaczego mnie w krzyżach tak bolało. Zablokowała mi się miednica, czy coś. W każdym razie jest cały czas w zgięciu i się nie prostuje :-/ Coś mi nastawiał, więc teraz jestem wolna od bólu, ale jeszcze trzeba będzie nad tym popracować. Poza tym dowiedziałam się jeszcze o kilku innych rzeczach przy okazji :D no ale cóż.. przynajmniej jak się już zrehabilituje to moje ciało odmłodnieje :P Bo teraz jak tu boli, tam strzyka, to czuję się jak staruszka.
A do tego wszystkiego powiedział, że muszę to wszystko doprowadzić do porządku zanim zajdę w ciążę. W przeciwnym wypadku w ciąży będzie mnie wszystko bardzo bolało, a po porodzie będzie z całym kręgosłupem sto razy gorzej. Motywacja więc jest nie do pobicia.
Poza tym dziś już mi się nic nie chce. Dobrze, że ćwiczeń nie mam w grafiku.
Pozdrawiam! :)
Julcia0050
10 stycznia 2012, 20:20Trzymaj się!!! :) zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka :*