Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w końcu spadek :):)


Witam Kochane  :)

W końcu mam spadek :) 

dziś na wadze 68,4  (kwiatek)

Ogólnie 6-czka gości u mnie od niedawna a wcześniej nie była widziana jakieś 3 a może i 4 lata :(

Od poniedziałku zmieniłam trochę podejście do diety, zamiast odchudzać się na "oko" jak było dotychczas ( i kg leciały jakoś 1 na miesiąc  a czasami nawet i to nie),  zaczęłam liczyć kcal.

Limit ustaliłam sobie tak 1300- 1400 zależy jak sobie wyjdzie.

Od poniedziałku spadł już mi 1 kg, napewno to tylko tak na początku a teraz już będzie znowu pomalutku.

Z ćwiczeń dodałam sobie jeszcze wyzwanie PLANK  ( 31 dni -  3 razy po 1 minucie) wyczytałam gdzieś w necie że kobietka miała fajne rezultaty oczywiście łącząc z cardio jakimś to. 

Skalpel staram się robić co 2 dzień,  rowerkiem pedałujemy z mężem, staramy się jak najczęściej chodzić razem wieczorem, do tego oczywiście hula hop (w tym miesiącu go trochę mniej niż w zeszłym ale jest). W wolnych dniach od Skalpela albo próbuję Killera albo ćwiczę z Mel B.

NIestety nie mam zdjęć z początku marca (właśnie wtedy zaczęłam ćwiczyć tak regularnie), a po moim ciele efekty już widać, szczególnie po pupie. Jest kształtniejsza i napewno nie płaska, a jak kiedyś ważyłąm tyle co teraz to była płaska. 

Teraz śniadanko, poczytam między czasie co u Was słychać a później ćwiczonka i spacer bo w Finlaandii w końcu gości łądna pogoda.

Buziaki (pa)

  • Sylwestra1217

    Sylwestra1217

    12 kwietnia 2014, 21:12

    gratulacje :)

  • asiaxg

    asiaxg

    12 kwietnia 2014, 13:31

    super, będą jeszcze większe spadki ! :)

  • EwaChodakowskaTest

    EwaChodakowskaTest

    10 kwietnia 2014, 15:19

    Super:) To pewnie to piwko nakreca Twój metabolizm

  • ilona994

    ilona994

    10 kwietnia 2014, 09:22

    gratulacje ;))