hejka Kochane
wczoraj wróciłam z 7 tygodniowego urlopu w Polsce...
Było fajnie, wiadomo że trochę sobie pofolgowałam, bez ćwiczeń ciało się zmieniło oczywiście na gorsze :(
Ale to nic... Dziś wracam do dietki, a jutro jak już skończę ograniać wszystkie torby wracam do ćwiczeń..
Dziś na wadze 68,5. Czyli jakieś około 2 kg więcej niż przed urlopem, ale myślę że po takiej ilości jedzenia nie dietetycznego i piwek to i tak dobrze....
Moim celem było nie wrócić z 7 z przodu, więc cel osiągnięty :):)
Teraz lecę nastawić obiad a później zajrzę co u Was słychać :)
Pozdrawiam i Witam wszystkich na nowo :)