Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
grrr


wkurzyłam się bo napisałam sie jak głupia a wszystko sie jakoś wykasowało bo był jakiś error, szlag człowieka może trafić , szkoda że tego sobie gdzieś nie zanotowałam bo dużo serca włożyłam w ten wpis, ale może właśnie tak miało być że nie powinnam się tak uzewnętrzniać ale i tak mi szkoda .
Trochę napisałam się o pierogach które lepiłam wczoraj , trochę pisałam o pisaniu pamiętników ze niektóre jakie tu czytam sa tak piękne ze szkoda by było jakby sie straciły w jakiś sposób, pisałam o tym, że prowadzę w formie papierowej równiez pamiętnik od ponad piętnastu lat, ale sa tam takie głupoty, że hej , pisałam o moim bólu, że boli mnie pod kolanem tak jakby mnie jakas zyła ciągnęła jak uciskam na taką jedna kość i chciałam się zapytać czy któraż z Was tez tak ma jak tak to proszę mi powiedzieć jak mam z tym walczyć bo trochę mnie to wkurza bo nie mam jak ćwiczyć, dodam że nie mam hipochondrii bo nawet jak była po cesarce odmówiłam jakichkolwiek leków przeciwbólowych bo nie chciałam by mały dostał w pokarmie