Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zaczęłam wczoraj :)


jak to zwykle bywa, stanęłam na wadze - a tu od kilku dobrych miesięcy - dalej w tym samym miejscu :( niby się pilnuję i nie jem , ale jak przychodzi 20-22-ga to konia z kopytami mogłabym zjeść,
brr.. jak z tego wyjść?

ale do rzeczy- od 2 dni zaczęłąm za radą internetowych poradników spisywac co w ciągu dnia zjadłam- no i tu się zaczeło, zamin coś zjadłam - uświadomiłam sobie, że będę to musiała wpisać w moim super tajnym raporcie o "co dziś zjadłam".
no i mam już pierwszy sukces!!
wczoraj ok 21 - maiłam taką ochotę na lody- miam truskawkowe- leżały sobie grzecznie w zamrażalce na ich zjedzenie - ale do wyboru były jeszcze warzywa z patelni - no i co?? skoro sukces- to wygrały warzywka - a lody czekają na lepsze czasy ... 

wczoraj tez po dłuższej przerwie zaczęłam ćwiczyć - 2 min skakanki i zadyszka :((, potem parę bruszków, rowerek - nic wielkiego jakies 20 min, ale na początek dobre i to :))
małymi kroczkami do przodu:)

dzisiaj wieczorem może 8 abs?? może tez brzuszki - zobaczymy.

  • alexandra91

    alexandra91

    18 lipca 2008, 23:10

    to przygotuj sobie zdrowe jedzonko na wieczór ;) przejdz na diete francuska ;) rano crossiant i mleko lub kawa. po poludniu zupka a danie główne na kolacje plus lampka czerwonego wina. i francuzki na linie nie narzekaja ;)