jakoś mi dziwnie...
zimno, moze dlatego,ze moja młodsza pociecha chbya z 10 razy w nocy wstatwała, to ją nogi bolały - to brzuch, to cos tam, i tak cała noc...
dietkowo - i ćwiczeniowo - klapa, w sobotę natrąbiłam się wisniówki właśnej roboty , a później jeszcze mąż doprawił to Jasiem Wędrowniczniem- oj słaba byłam, okropnie, a potem zachciało mi sie kabanosa - i to już przesadziłam.
spałam w pozycji siedzacej - bo innej opcji nie było -taka stara - a taka GŁUPIA!!!!
rano prawie nic mi nie było - głowa nie bolała -ale za to nogi!!!!- nie wiedziałam gdzie je włożyć - to było straszne!!!!
zapuściłam sobie włoski na nogach by je woskiem wydepilowac, no i wczoraj tez rozpoczełam operację woskowania. już w zeszłym tygodniu miałam kupic plastry z Tanity - ale nie te z cukrem - tylko te zwykłe - ale jakoś nie doszłam do tego. może i dobrze, bo wczoraj odkryłam , że w szafce jeszcze zostałay z poprzedniego razu plastry z Joanny - tez niczego sobie. miałam tyle tych włosów, że te 8 plastrów wystarczyło tylko na zgrubne usuniecie zarostu ;)
dzisiaj trzeba bedzie zrobic powtórkę z rozrywki ;((, oj boli ale czego nie robi się aby byc choć ciut piękniejszą - przynajmniej we własnym widzi mi się ;).
to tyle na teraz, nie wiem, co dziaj będę jeść, zero przygotowanai - jak napadne na sklepik zakładowy... oj...