Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
....


postanowienie adwentowe - zero słodyczy i zero alkoholu- z tym drugim prawie , prawie ale z tym pierwszym niestety poległam, z okazji mikołajek - nie dało się nie zjeść kawałka babki z orzechami - super przepis - babeczka akurat do kawki.
zauwazyłam, że jak jem regularnie  - nie mam napadów głodu i wieczorem jakoś mozna opanowac ten wilczy głód. po 20-tej staram sie juz nie jeść.
niestety nie było ćwiczen przez całe dwa dni - dopadła mnie @ - na szczęście!!! bo się troszeczkę martwiłam.
menu na dzisiaj:
kawa
yerba finazja
śniadanie:
jogurt danone z płatkami
II śniadanie?? jeszcze nie wiem, kolega zza biurka coś przygotował - już wiem świeżuteńki chlebek wiejski i boczek swojskiej roboty, skusiłam sie na kromeczke z 1 plasterkiem i dużą ilością musztardy
obiad:
kawałek karczku pieczonego w rękawie -zatem bez dodatkowych kalorii, kluski,  buraczki
kalacja :
śledz w galarcie ( 150 gr) na pół z mężem