Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mini summary


Bajlando wczoraj zaliczone - najpierw zdrowe maszerowanie i zwiedzanie zakątków W. (tecza) potem lody </3 i wspólne smażenie racuszków z jabłkami <3<3<3 

I tu jestem z siebie dumna bo zazwyczaj jak racuszki mam na talerzu to pochłaniam ich takie ilości, że potem nie mogę się ruszyć. Wczoraj zjadłam idealną dla mnie ilość - pojadłam a nie czułam sytości - przez co nie czułam się ociężała i ospała ;)

Dwa drinki wpadły, i pół jakiegoś lokalnego radlera - na dzień przed pomiarami ...
Ale przynajmniej dużo marszu było przed piciem i potem po piciu - co by spalić to co się nawpychało .. :x
wędrówka nocą przez miasto - coś cudownego - piękne kamienice za dnia ( pomimo, że nie lubię baroku ) stały się jeszcze piękniejsze pod osłoną nocy i genialnego podświetlenia. <3
Co mi się spodobało ? Pomimo ogromnej wielonarodowości w W. jest porządek. Przynajmniej przez te parę godzin, nie zauważyłam żadnych bijatyk, niepotrzebnych wrzasków upitych na umór ludzi. Wszyscy piją i sie bawią - ale - z kulturą !

Pomiary dzisiaj vs. 11 lipca

Talia - 65 cm (68)
Brzuch - 76 cm (79)
Tyłek - 97 cm (98)
Bryczesy - 95,5 cm (98)
Udo - 56,5 cm (58,5)
Kolano - 41 cm 
Łydka - 39,5 cm (39,5)

Zeszło 11,5 cm czystego tłuszczu  (puchar) - oby zapał nie minął i nie nastąpiła kolejna faza " schudłam więc zasługuję na nagrodę.." 

Od 5 sierpnia przeszłam/przebiegłam 147,11 km (puchar)

  • Manaaa

    Manaaa

    27 sierpnia 2017, 19:50

    Piękne efekty, gratulacje. Ja też dzisiaj wstawiać będę pomiary, ale chyba takich efektów jak ty mieć nie będę hehe. Trzymaj tak dalej, a ja trzymam za Ciebie kciuki :D.

  • kingusia1907

    kingusia1907

    27 sierpnia 2017, 12:28

    wow rewelacyjne wyniki gratuluję, trzymaj tak dalej :) super sobie tak pozwiedzać nocą na pewno pięknie tam jest :)