YASSSS!
Mój jedyny trening wczoraj (pomimo sporego żarcia!) to 55min bieganie, czyli tak jak każdy inny dzień. A jednak waga spadła! Naprawdę jej nie rozumiem! Może to właśnie brak siłowych albo jakieś zatrzymanie wody, hmmm?
Staram się trzymać diety. Po południu zrobię parę ćwiczeń, chyba cardio, ewentualnie rowerek stacjonarny. Dzisiaj biegać nie będę, bo mnie nie ma wieczorem.
kazdanazwazajeta
31 lipca 2015, 13:11Piąteeek, weekendu początek! :D