Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie wytrzymałam jednak ;) 0,8kg mniej!


Tak, tak ;) Odchudzająca się osoba nie ma zbyt silnej woli jeśli chodzi o monitorowanie sukcesów. Miałam plan zważyć się dopiero w następny poniedziałek... ale nie! No ciekawa byłam, ciekawa. 

No i jest - 62,5 kg. 

Taki spadek - 0,8kg całkowicie mnie satysfakcjonuje ;) Nie mogę się doczekać aż pozbędę się paskudnej 6 z przodu. A tu jeszcze dobre 3-4 tygodnie... Eh nic tylko uzbroić się w cierpliwość :)

Nie żałuję, że nie wytrzymałam. Pewnie gdyby spadku nie było albo byłby minimalny załamałabym się ;) A tak? A tak dostałam jeszcze większego kopa do działania. Bo coś się zmienia! Jestem bliżej, bliżej sukcesu niż tydzień temu ;) 

Haha! Czuję się lekka jak piórko :P
  • Sylwia933

    Sylwia933

    22 maja 2013, 19:51

    Gratuluję ;) Też się nie mogę doczekać ujrzenia 5 z przodu... Ale przy moim powolnym spadku to zbyt szybko nie nastąpi :D Powodzenia w dalszej walce ! :)

  • Felvarin

    Felvarin

    22 maja 2013, 13:49

    Świetnie, gratuluję! Dlatego ja nie mam wagi - pewnie cały czas bym na niej stała i patrzyła, czy kilogramy lecą w dół :P, a gdyby nie leciały to traciłabym wiarę w sens moich działań ;) A tak nie wiem ile do końca ważę, mierzę się i oglądam w lustrze i tym się sugeruję oraz motywuję :)

  • anuszka1981

    anuszka1981

    22 maja 2013, 12:10

    super ;) piękna waga :) zazdroszczę :)