Jak czytam pamiętnki niektórych z Was, to aż mi się serce kroi jak patrzę co jecie i nie jest to kilka osób ale dosyć dużo. Np. na śniadanie sam owoc, diety typu kopenhaska, głodówki, drogie koktajle w proszku, 600 kcal dziennie.
Nie pochwalam też zdjęć z niezamazaną twarzą. Myślę, że to portal o odchudzaniu, a nie nk czy facebook, chociaż to jest decyzja każdej z Was, a nie moja.
Chwalicie mnie za to co ja jem. Powiem tylko tyle, że nie będę się odchudzała, za wszelką cenę. Założyłam sobie, że w ciągu 10 miesięcy schudnę 35 kg. Nic na siłę. Odchudzam się dla siebie, a nie żeby koleżanki po 3 miesicach mnie nie poznały. Wolę jeść 1400 kcal, iść na spacer, poćwicyć, niż siedzieć cały dzień głodna jedząc mniej niż 800 kcal.
Byłam dzisaj ponad godzinę na spacerze. Poszłam do Biedronki, kupiłam błyszczyk i dezodorant. Byłam w szmatekscie i kupiłam bluzkę i za małą spódnice:( ale jak trochę schudne to będzie OK.
Lulanna
10 sierpnia 2012, 17:49Bardzo dobre podejście. Odchudzanie to ma być w pewnym stopniu przyjemność, a nie kolonia karna!
Kaczkaj
2 sierpnia 2012, 10:22Dobre podejście. Powodzenia :)
MademoiselleCatherina
1 sierpnia 2012, 22:18Każdy ma swoją motywację, każdy z nas jest inny i pod tym względem nie powinnaś nikogo oceniać. Co do drakońskich diet to masz racje, ale portal jak każdy inny, więc znajdują się tu i różni ludzi i różne podejścia do odchudzania, niektóre niemądre, ale każdy ma swój rozum;)
Dosiaa15
1 sierpnia 2012, 21:33I masz rację, co prawda mi też się zdaży zjeść 1000 kcal, ale to jest 1000 a nie 600 czy 500 jak co po niektórzy .
Saaanderka
1 sierpnia 2012, 18:20Bardzo dobrze myślisz. Ja owszem, pije drogie koktajle,ale to na próbę. Chcę zobaczyć jak to działa po prostu. Też nie uznaję żadnych głodówek bo to nie doprowadzi nas do celu. Trzeba odchudzać się z głową i przede wszystkim dla samej siebie a nie na pokaz.
morningrise1985
1 sierpnia 2012, 18:04No i bardzo słuszne podejście do sprawy! Biorąc pod uwagę założenia i porządny cel dla samej siebie a nie innych jestem pewna, że Ci się uda- w każdym bądź razie ja trzymam kciuki. A co do kiecki- Dziewczyno odchudzasz się dramatem byłoby jakby była za duża!! :-) Pozdrawiam!
Mia21
1 sierpnia 2012, 17:02Dziękuje za dodanie otuchy. Tobie życzę wytrwałości ;) PS. Szmateksy rządzą ;))
Neride
1 sierpnia 2012, 15:48800 kcal... A potem trafiają takie osoby do szpitala z zaburzeniami odżywiania.
martini127113
1 sierpnia 2012, 15:47Ja bym długo nie pociągnęła na 800 kcal. Sama jem ok. 1500 kcal i czasami mam chwilę załamania i podjadania. :)
astoriaa
1 sierpnia 2012, 15:08no niestety, niektórzy chcą zrobić sobie krzywdę, jo-jo, rozstępy, cellulit czy nabawić się jakichś innych zaburzeń, ale ważne, żeby samemu tak nie robić, bo takiemu zapalczywemu komuś to i tak nie przetłumaczysz. trzymaj się swoich założeń, pójdzie dobrze! ;)
misiabela94
1 sierpnia 2012, 14:43Oczywiście trzeba jeść z umiarem,żeby nie było :)
misiabela94
1 sierpnia 2012, 14:42W pełni się z Tobą zgadzam . W końcu jedzenie to przyjemność, po co ją sobie odbierać w imię diety ? :)
Whispers
1 sierpnia 2012, 14:41Heh, dasz radę Powodzenia. Ale racja czasami niektórzy jedzą za mało.
mojeSerduszko
1 sierpnia 2012, 14:18zawsze byly i beda osoby ktore jedza zbyt malo liczac na szybkie efekty, najwiecej jest nastolatek, ale az zal serce sciska gdy tak odchudza sie 30latka - jakie to musza byc zaburzenia psychiczne!!! jednej kiedys wyslalam prywatna wiadomosc, dodajac ze powinna jest wiecej warzyw, na co ona odpisała "przeciez jem warzywa", a w jej menu był jeden oały ogóreczek kwaszony na kolację (to była jej dzienna porcja warzyw)i to byla juz 29letnie kobieta jak dobrze pamietam. tak wiec gratuluje zdrowego podejscia do odchudzania i zycze TRWALYCH efektow.
bonbons1993
1 sierpnia 2012, 14:12Ja tez wychodzę z założenia, żeby jeść w taki sposób żaby nie być głodnym ;) Zdrowe podejście ;D
Carrolyn
1 sierpnia 2012, 14:06również się zgadzam - bardzo zdrowe podejście :)
aeroplane
1 sierpnia 2012, 13:58podpisuje sie obiema lapkami pod tym co napisalas!
ananasowa
1 sierpnia 2012, 13:50Popieram Cię. Ja jem tak jak wcześniej tylko w mniejszych ilościach. Co prawda zmuszam się do jedzenia warzyw, bo mimo, że lubię, to nie umiem często ich jeść. Może powoli, ale skutecznie ;)