Dasz radę :) Będę 3mać kciuki. Przede mną trochę mniej do zrzucenia - 8,5kg. Walczmy :)
Robaczek0187
26 stycznia 2013, 22:45
Czasami jest tak, że dopadają nas pewne wątpliwości - czy warto, czy dam radę dojść do końca, czy będzie widać efekty... Kiedy dopadają Cię takie myśli "trzepnij się w łepetynkę" i powiedz: "dam radę! każdy dzień, to dzień bliżej do celu" małymi kroczkami ale cały czas ;). Pamiętam słowa mojego kolegi, który zacytował kiedyś pewnego amerykańskiego pisarza: "Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że wymaga czasu. Czas i tak upłynie.". Wcześniej sama stawiałam przed sobą cele, których nigdy do końca nie udawało mi się zrealizować, a później żałowałam, że straciłam to, co wypracowałam i myślałam: "jak mogłabym wyglądać gdybym nie odpuściła i ćwiczyła cały czas". Po co się zastanawiać? Trzeba próbować! Ja męczę się już 21 dzień i jak na razie nie zamierzam przestać :D. Mam nadzieję, że Ty tym razem też dasz radę.
TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI!!! ;)
Spokojnie, bez stresu. Ponownie coś się zaczyna ale teraz wiemy jakie błędy sie popełniło. Sam tak miałem z bieganiem, za którymś razem zaskoczyła maszyna i.... trwa
ilovegym
26 stycznia 2013, 14:01
nie wolno się załamywać:) tylko poprawiać nasze błędy!
A2013
28 stycznia 2013, 21:33To ja zaczynam z Tobą! Trzymam kciuki!
KaCjaTka
28 stycznia 2013, 12:38Dasz radę :) Będę 3mać kciuki. Przede mną trochę mniej do zrzucenia - 8,5kg. Walczmy :)
Robaczek0187
26 stycznia 2013, 22:45Czasami jest tak, że dopadają nas pewne wątpliwości - czy warto, czy dam radę dojść do końca, czy będzie widać efekty... Kiedy dopadają Cię takie myśli "trzepnij się w łepetynkę" i powiedz: "dam radę! każdy dzień, to dzień bliżej do celu" małymi kroczkami ale cały czas ;). Pamiętam słowa mojego kolegi, który zacytował kiedyś pewnego amerykańskiego pisarza: "Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że wymaga czasu. Czas i tak upłynie.". Wcześniej sama stawiałam przed sobą cele, których nigdy do końca nie udawało mi się zrealizować, a później żałowałam, że straciłam to, co wypracowałam i myślałam: "jak mogłabym wyglądać gdybym nie odpuściła i ćwiczyła cały czas". Po co się zastanawiać? Trzeba próbować! Ja męczę się już 21 dzień i jak na razie nie zamierzam przestać :D. Mam nadzieję, że Ty tym razem też dasz radę. TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI!!! ;)
endorfina12
26 stycznia 2013, 18:15Powodzenia!!:)
liliana200
26 stycznia 2013, 14:13życzę powodzenia i trzymam kciuki!!! :-)
mario21
26 stycznia 2013, 14:08Spokojnie, bez stresu. Ponownie coś się zaczyna ale teraz wiemy jakie błędy sie popełniło. Sam tak miałem z bieganiem, za którymś razem zaskoczyła maszyna i.... trwa
ilovegym
26 stycznia 2013, 14:01nie wolno się załamywać:) tylko poprawiać nasze błędy!
neees
26 stycznia 2013, 14:00oby Ci się udało, trzymam kciuki, jedz zdrowo i ćwicz ;)
Rougee
26 stycznia 2013, 14:00Powodzenia!!!