Uważam, że jest dlatego, że zawsze jest szansa, że zmniejszy Ci się trochę żołądek, więc nie zjesz tyle, co normalnie w święta a poza tym nawet jeśli zjesz to waga będzie jednak mniejsza o ten kilogram czy dwa, który stracisz w ciągu tygodnia;) a trzecim plusem jest to, że może jednak ten tydzień wpłynie na Ciebie tak, że nie będziesz chciała się w święta rzucić na jedzenie tylko będziesz jadła z umiarem:-)
joanna1989g
24 marca 2013, 15:33
każdy dzień jest dobry by zacząc. A im wczesniej tym lepiej .
sigur1
24 marca 2013, 15:32
Gdybym myślała w ten sposób, to w życiu bym nie zaczęła. Zawsze znajdzie się powód, by "zacząć od poniedziałku": święta, impreza służbowa, weekendowy melanż na mieście, urodziny rodzica, siostry, wujka, babci...i tak można wymieniać w nieskończoność. Moim zdaniem święta w odchudzaniu nie przeszkadzają, pod warunkiem, że ma się w głowie porządek i je zdrowo, a nie głoduje. Wszystko jest dla ludzi (byle z umiarem :) )
JustDoIt1990
24 marca 2013, 15:29
ja zaczełam i widze w tym sens...zobacze czy mam na tyle silna wole by nie napchac sie jak co roku;p tylko z umiarem. powodzenia
aannxx
24 marca 2013, 15:28
Najlepszy czas jest właśnie teraz:)
NigdyNieKochalam
24 marca 2013, 15:28
A ja właśnie jestem innego zdania ! ;) Najlepsza dieta to dieta OD DZIŚ. Nie po świętach, nie od jutra, nie po urodzinach, nie od wakacji, tylko i wyłącznie OD DZISIAJ ! ;))
a ja darowalabym sobie ten tydzien, i zaczzela od 2 kwietnia.
Sindiaczek
24 marca 2013, 15:27
można się oczyścić z toksyn przed a zacząć po świętach ;)
juulia
24 marca 2013, 15:25
a moim zdanie mozna sie zabrac :) zawsze to mniej kalorii przed swietami w siebie wpakujesz :)) i ogolny bilans bedzie mniejszy. tylko z rozwaga zeby nie bylo roznic po tysiace kalorii :)
MademoiselleCatherina
24 marca 2013, 20:17Uważam, że jest dlatego, że zawsze jest szansa, że zmniejszy Ci się trochę żołądek, więc nie zjesz tyle, co normalnie w święta a poza tym nawet jeśli zjesz to waga będzie jednak mniejsza o ten kilogram czy dwa, który stracisz w ciągu tygodnia;) a trzecim plusem jest to, że może jednak ten tydzień wpłynie na Ciebie tak, że nie będziesz chciała się w święta rzucić na jedzenie tylko będziesz jadła z umiarem:-)
joanna1989g
24 marca 2013, 15:33każdy dzień jest dobry by zacząc. A im wczesniej tym lepiej .
sigur1
24 marca 2013, 15:32Gdybym myślała w ten sposób, to w życiu bym nie zaczęła. Zawsze znajdzie się powód, by "zacząć od poniedziałku": święta, impreza służbowa, weekendowy melanż na mieście, urodziny rodzica, siostry, wujka, babci...i tak można wymieniać w nieskończoność. Moim zdaniem święta w odchudzaniu nie przeszkadzają, pod warunkiem, że ma się w głowie porządek i je zdrowo, a nie głoduje. Wszystko jest dla ludzi (byle z umiarem :) )
JustDoIt1990
24 marca 2013, 15:29ja zaczełam i widze w tym sens...zobacze czy mam na tyle silna wole by nie napchac sie jak co roku;p tylko z umiarem. powodzenia
aannxx
24 marca 2013, 15:28Najlepszy czas jest właśnie teraz:)
NigdyNieKochalam
24 marca 2013, 15:28A ja właśnie jestem innego zdania ! ;) Najlepsza dieta to dieta OD DZIŚ. Nie po świętach, nie od jutra, nie po urodzinach, nie od wakacji, tylko i wyłącznie OD DZISIAJ ! ;))
vickybarcelona
24 marca 2013, 15:27a ja darowalabym sobie ten tydzien, i zaczzela od 2 kwietnia.
Sindiaczek
24 marca 2013, 15:27można się oczyścić z toksyn przed a zacząć po świętach ;)
juulia
24 marca 2013, 15:25a moim zdanie mozna sie zabrac :) zawsze to mniej kalorii przed swietami w siebie wpakujesz :)) i ogolny bilans bedzie mniejszy. tylko z rozwaga zeby nie bylo roznic po tysiace kalorii :)
Patita05
24 marca 2013, 15:23ja bym nie zaczynała, lepiej pojeść w święta a po zabrać się za ostrą dietę !