Już miałam sięgać po kolejną paczkę chipsów, usiąść przed telewizorem i wpychając je w siebie użalać się nad sobą, nad tym jaka to jestem już tłusta..
I w tedy właśnie przeglądając neta trafiłam przypadkiem na blog Kenzy i... oniemiałam z wrażenia! Kurcze ona jest piękna *.* i ta figura *.* no zakochałam się po prostu! Przejrzałam całego jej bloga, chłonęłam każde zdjęcie.
Zrobiło mi się też smutno. Nie wiem jak mogłam tak się zapuścić i zaniedbać.. Zamiast odżywiać się zdrowo, ćwiczyć i mieć piękne wysportowane ciało ja wolałam się obżerać leżeć przed TV i obrosnąć cała tłuszczem.
Aż wstyd się przyznać ale stanęłam z ciekawości na wagę i moim oczom ukazało się wielkie i okropne 77 kilogramów ... Kurde prawie 80 przy wzroście 167 ...
Centymetrów nawet nie będę wam pisać bo jest mi za bardzo wstyd ...
Te o to zdjęcia:
Uświadomiły mi jedno:
BIORĘ SIĘ ZA SIEBIE !!!
Koniec z obżeraniem się, koniec z jedzeniem kiedy chce i co chce, koniec z wizytami w macu i kfc, koniec z ciastkami, pepsi i wszystkim co nie zdrowe.
Zaczynam od jutra jeść lekko, zdrowo i pysznie! Regularne posiłki i zero podjadania, dużo wody, herbatka zielona, więcej warzyw, chude mięsko, produkty pełnoziarniste, zdrowe tłuszcze..
Zaczynam też ćwiczyć, przeszukuje właśnie yt w poszukiwaniu jakichś fajnych ćwiczeń na początek i już znalazłam parę fajnych filmików.
Zaczynam też dbać o ciało czyli peelingi, masaże, balsamy, koniec z gorącymi kąpielami.
Kurcze mam ogromną motywację! Czuję że w końcu robię coś dobrego dla siebie, że w końcu uda mi się osiągnąć cel i że w końcu będę mieć ciało o jakim marzę!
Mam nadzieję że prowadzenie tu pamiętnika też mi w jakiś sposób pomoże ;)
Powodzenia wszystkim! :))