Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"Ty idiotko!"


A juz myslalam ze dzis nie moze byc gorzej.... Kolacja z tesciowa i jej partnerem w restauracji, moje dziecko zaczyna pokazywac co potrafi, wiec chcialam je sciagnac z krzesla na podloge, placz z cala buzia pelna jedzenia a moj partner do mnie z tekstem "ona sie krztusui, Ty idiotko!" ( dziecko sie nie krztusilo) Podziekowalam mu za nazwanie mnie idiotka przy swojej mamie I innych gosciach restauracji. Lzy cisnely mi sie do oczu nawet nie wiecie jak bardzo. Pierwszy raz w zyciu zostalam tak upokorzona...ale kolacje kulturalnie skonczylismy. Ja nadal nie potrafie uwierzyc ze on w taki sposob zwrocil sie do mnie...jestesmy z soba 6 lat I nigdy przenigdy nie zostalam tak potraktowana. Ma zakaz wstepu do sypialni, wiec zostaje mu pokoj goscinny. Jeszcze nie uslyszalam slowa "przepraszam". Ja poprostu nie mam pojecia jak sie zachowac. Co zrobilybyscie w mojej sytuacji? 
  • Czarodzieje

    Czarodzieje

    9 listopada 2013, 23:26

    jeju aż mi sie smutno zrobiło :/

  • liliana200

    liliana200

    9 listopada 2013, 22:39

    Ja bym się nie odzywała, olała go i to dosłownie przy każdej rzeczy którą bym robiła. Niech on teraz pocierpi. A jakby przyszedł przeprosić powiedziała bym wprost "jeszcze raz nazwiesz mnie idiotką lub innym obraźliwym epitetem, twoje rzeczy znajdą się po drugiej stronie drzwi. Pierwszy i ostatni raz" . Nie pozwól sobie i postaw sprawę jasno.

  • dorotuniaa

    dorotuniaa

    9 listopada 2013, 22:36

    Ja pewnie wyszła bym już z restauracji ... A teraz na Twoim miejscu nie odezwała bym się chyba że służbowo i czekała na przeprosiny lub rozmowę z jego strony .