W tym tygodniu zrzuciłam z siebie 1,2 kg!!! Qrcze! Nawet o tym nie marzyłam! Ciesze się baaaardzo! Muszę przyznać, że moja vitalijkowa dietka to rewolucja, ale jakże miła :)
Wiem, że sporo w tym zasługa:
a/ upałów;
b/ tego, że dodaję więcej warzyw niż mam w diecie, ale z umiarem;
c/ spacerów z moim psem.
Może powoli, powoli, pod kontrolą dietetyczki i Was pozbędę się tego życiowego balastu czyli okropnego sadła. Nie liczę na to, że będę ważyła jak w młodości 60-65 kg, bo i po co, ale gdyby założony plan się ziścił nawet w 80% to byłabym zadowolona.
Coś z mojego menu: sałatka owocowa z jogurtem, zamieniłam jabłko na kwi, bo nie miałam pod ręką. Pycha!
Cocunia13
12 lipca 2013, 11:34Super....ladny spadek!;))) jasne ze dasz rade...powolutku do celu i osiagniesz wage o jakiej marzysz;)) Salateczka bardzo apetyczna;))) Milego dnia zycze;)))
zyfika
12 lipca 2013, 09:41W tydzień 1,2 kg to piękny wynik,gratuluję!A ja absolutnie nie narzekam na spadek wagi,po prostu fajnie by to wyglądało gdybym mogła zamknąć 2 miesiące diety 10 zgubionymi kilogramami ale jak się nie uda to nic się nie stanie,i tak schudnę,wolniej czy szybciej ale schudne!Obie schudniemy!Sałatka wygląda pięknie,apetycznie,kolorowo!A czym ona jest posypana?To poszatkowane migdały?