jem słodycze. I orzechy.
Poza tym trzymam montiego.
poza tym waga 1 kilo w górę. Paska nie zmieniam, mam zamiar wrócić szybciutko...
mam katar, chrypię jak zardzewiały tłumik,
Tyle u mnie...
czyli znowu nawaliłam
jak zwykle
jestem do niczego nawet zwykłej diety na której można żreć do woli nie potrafię utrzymać.
A wy mi takie komentarze dajecie, że powinnam ze szczęścia do nieba skakać.... Kochane moje...
kasnov
28 kwietnia 2010, 19:18Każdy ma dzień, w którym ciężej jest mu pilnować diety. Więc nie złość się tak okrutnie na siebie, bo to nic nie da. Teraz miałaś gorszy dzień, co nie oznacza, że następny też taki będzie:) Trzymaj się ciepło i nie odpuszczaj, jasne ;>?
otoja1981
28 kwietnia 2010, 09:07moze za mile komentarze??!! wiecej Cie nie bede upominac, bierz sie do roboty, nie zawalaj wszystkiego, co juz osiagnelas, a jak raz zdrozysz to diabelnie ciezko wrocic na dobre tory! Prosze, nie rozczarowuj mnie, bo ja naprawde w Ciebie wierze!!!!!
paskudztwoo
28 kwietnia 2010, 05:42e tam do niczego, każdemu sie zdazy gorszy dzien, a teraz do pracy nad sobą i to już!!
Danusia93
27 kwietnia 2010, 21:29Kochana nie ma ciągłego głaskania po główce;pp.... Do roboty, ale to już!!!;)))....Trzymam kciuki:**
gruba1977
27 kwietnia 2010, 20:54trzymam mocno kciuki za Ciebie-będziemy laski już nie długo!!!!