zimno, zimowo, jedzeniowo oczywiście też...
Maj mój uwielbiany miesiąc a taki w tym roku brzydki. Ręce mi opadają i chciałabym uciec już z tej krainy deszczowców....
Załamana jestem, obiecuję sobie poprawę i ciągle przeginam z żarciem. Mam cuga i nie mogę przestać:(((((
Wczoraj i dzisiaj nie stawałam na wadze, bo się aż boję co zobaczę.
W niedzielę idziemy na komunię i kupiłam sobie z tej okazji sukieneczkę piękną, rozmiar 44, a bolerko M!!!!
zafotografuję ją i zapodam do pamiętniczka zaraz jak przyniosę od skrócenia, bo długość miała babciną:(((
będę teraz rzadziej na vitalii, nie wiem kiedy was nadrobię z czytaniem, bo sesja niedługo a ja jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę... na sobotę mam 4 prace do oddania, z czego tylko kawałek pierwszej mam...
Buziaki Wam moje chudzinki:))
martita.szczecin
18 maja 2010, 08:38zapodaj bo ja tez bede jechala cosik kupic sobie :))
paskudztwoo
18 maja 2010, 07:56takie zimno ze sie ciagle jesc chce, aby sie rogrzac miedzy innymi
indeside
17 maja 2010, 20:49tak nie ma pedeutologii ale to jedyna szansa zeby oddać starościnie prace bo babka chce prace do konca maja a w maju juz a nią nie mamy zajęć, jak nie masz książek to z czego piszesz???!! gotowce?? znalazłaś z przypisami?? bo w każdej pracy muszą byc przypisy, daj znać
indeside
17 maja 2010, 20:15tak mam te wszystkie przedmioty i też oddaje te prace:) ale jeszcze oddaje z pedeutologii chyba, bo do konca maja jest termin a nastepne zajecia z nią mamy dopiero w czerwcu, masz książki ? ja jutro jade do biblioteki do katowic, bede pisać wszystko bo nic nie mam jeszcze oprócz raportu a ty co masz juz gotowe?
indeside
17 maja 2010, 20:00z czego oddajesz w sobotę prace??