za przemiłe komentarze, cieszę się, że utwierdziłyście mnie w moim wyborze co do butków. Bo moja młoda ma odmienne zdanie i uważa, że te nie pasują, tylko czarne i powinnam kupić wgl czarne bolerko. Ja się do sandałków przymierzam a pogoda jak jest każdy widzi.... I co ja zrobię? Nie mam co na siebie narzucić nawet bo zmalałam i eleganckich kurtek i żakietów wyrosłam:)))
Dzisiejsze jedzonko:
7.00 jabłk
7.30 kawa ricore z mlekiem chudym bez cukru
9.00 2 kabanosy z Lidla, pół papryki, 2 plasterki żółtego sera, pomidor i kilka rzodkiewek.
kubek zielonej
12.00 surówka z kiszonej kapusty, kefir
18.00 wędzona makrela i pół papryki i pomidor
Noocnik zielonej.
wiem, wiem - za mało piję, ale w pracy ćwiczymy z dziećmi inscenizacje, tańczymy krakowiaka i ciągle mamy próby, więc niem czasu nawet napić się herbaty.
waga spada, już niedługo dogonię paseczek:)))
Może do niedzieli się uda?
któż to wie......
Miłego wieczorku:))
paskudztwoo
22 maja 2010, 07:42a pogoda sie poprawie wiec moze bedziesz mogła spokojnie załozyc te sandałki
Magduska1983
20 maja 2010, 21:11ja też ostatnio "powyrastałam" z super ubrań-jakby przyszło mi gdzieś wyjśc nie mam kompletnie nic:) a buciki jasne lepiej pasują:)
Danusia93
20 maja 2010, 19:56trzymam kciuki kochana:**