Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
padam na pysk


dzisiaj uczelnia cały dłuuuugi dzień, ale nie ma tego złego. Spotkałyśmy się z koleżanka z licencjata, miło było, pogadałyśmy trochę,  o naszej przygodzie z odchudzaniemo i o Vitalii też :))
Teraz nadrabiam zaległości, gotuję obiad dla dziadka na jutro, piorę i upycham bałagan po kątach:)))
za to moja waga pokazała mi raniuśko 73,8!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zmienię pasek, a co, dawno tego nioe robiłam,...
jutro pewnie odrobinę podskoczy ale takie jej prawo://
jestem a raczej byłam rano cała w skowronkach:)))) bo teraz to oczy mi się same zamykają. Wczoraj baaardzo późno poszłam spać, wstałam o 6 w sumie niecałe 4 godzinki snu.  Kończyłam prace zaliczeniowe, a poza tym panowie zakładali piec do centralnego i skończyli dopiero przed 2 nad ranem. Ale za to mamy dzisiaj cieplutko, aż okno otworzyłam i słucham jak żabki kumkają:)))
Jutro komunia, ciekawe czy pogoda dzieciaczkom dopisze?

  • martita.szczecin

    martita.szczecin

    23 maja 2010, 09:05

    super ze spadkowo :D trzymam kciuki:*

  • indeside

    indeside

    23 maja 2010, 08:26

    super że mogłyśmy się spotkać! wyglądasz przepięknie!!!

  • paskudztwoo

    paskudztwoo

    22 maja 2010, 21:59

    a wiec idz spac , odpocznij, dobranoc....