do dietki, oj ciężki....
zwłaszcza, jak się naszykowało jedzenia dla pułku wojska, a mąz wyjechał wczoraj znów w trasę. kto ma to zjeść? głupie pytanie.. trochę pomroziłam, trochę dzisiaj zjedliśmy i jutro juz mam nadzieję na powrót.
A dzisiaj moja Młoda ma 14 urodzinki, więc był torcik i Picollo
I się zważyłam dzisiaj. cudów nie ma niestety... 74,4:((( Mam nadzieję, że kilogram to sama zawartośc
na stepper nie wlazłam, bo mam wrażenie, że się zarwie pode mną:( fajna wymówka co nie?)
Cholera boję się, ze bedzie ciężki powrót.. a tak mi dobrze szło....Pocieszę się tylko, że nia ja sama straciłam chwilowwo zapał...
Normalnie to juz mi niedobrze od tego ciasta i ogólnie od żarcia, ale ni wyobrażam sobie teraz jedzenia warzyw, też mnie odrzuca.... Czym się tu zakwasić trochę? byle nie kapustą... wczoraj sie skończyła ufff. Idę popracować teraz troszkę...
A pytanie do kolezanek z przedszkola:
Czy macie juz nowe dzienniki?
paskudztwoo
28 grudnia 2010, 20:46a tam taki steper nie takie ciezary widział wiec nie martw sie
Aminotransferaza
28 grudnia 2010, 20:30Oooj, stepper na pewno się nie zarwie... A jak będzie nieużywany to się zakurzy o! ;)