Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wrrrrrr


nie mam pomysłu na tytuł i mnie to wkurza...no!
No to tak było: rano wstałam ok 8 30 otworzyłam slepia, i do łzienki na siusiu i hop na wagę, a tam 73,8. Kurde spadek!! spoko, myśle sobie, Teraz pójdzie z górki. Myslę dalej co na śniadanko MM sobie zjem... i co na obiad i wymyśliłam! Chyba kurde torcik jeszcze jest i biegiem do lodówy z nadzieją że ktoś zezarł... Ale nie czeka na mnie, no to jak? zeżarłam i kawusie wypiłąm do niego, a co! reszte podzieliłam i dzieciom dałam...żeby juz nie kusił... i to było sniadanko. Na obiad pomidorówa ( wogóle nie MM, tzn byłaby MM bez makronu...)
Skuli tego, że miałam dzisiaj wolne(opiekę) czytaj: przepisywalam dziennik przez 6 godzin a wczoraj jeszcze dłużej...wrrr) Ehh, lepiej było isc do pracy miałam dzisiaj 4g w planie... po południu skoczyłam z Młodą na małe zakupy. I namawiała i kusila na McD, ale dałam radę! oparłąm się! I wlaśnie skończyłysmy jeść domowa sałatkę z kurczakiem, bardzo MM:))) Jestem z siebie dumna, Ale dzisiaj ćwiczeń znów nie bedzie, bo musze nadal pisać... Tak więc od chwili obecnej wracam na tor! Dostałam cynk na priv, że dobra do ekspresu jest CarteNoire, ale była po 22zeta i sie nie skusiłam ..,. zaraz sobie zrobię na powera, bo oczy mi się zamykają...
buzaiki Wam,

Niedługo minie rok od chwili, gdy po raz pierwszy tu zajrzałam...

  • SapereAude87

    SapereAude87

    29 grudnia 2010, 22:33

    hehhe bylo prawie MM :) jutro bedzie lepiej :)

  • aischad

    aischad

    29 grudnia 2010, 21:57

    ależ z tego tortu kusiciel, ale i tak byłaś dzielna:) A co do kawy,to ja do ekspresu kupowałam Lavazzę, była najlepsza, choć niestety średnio tania...

  • desperatkaaaa

    desperatkaaaa

    29 grudnia 2010, 20:34

    To rocznicę odchudzania świętujemy niedługo razem:) Ściskam serdecznie :-*

  • paskudztwoo

    paskudztwoo

    29 grudnia 2010, 17:46

    jak to nie masz cwiczen ?? a cwiczenia reki przy przepisywaniu ??